Cały świat muzyki od miesięcy czekał na tego typu informację. Organizatorzy gali MTV Video Music Awards 2020 ogłosili, że ceremonia rozdania nagród odbędzie się 30 sierpnia 2020 i że gwiazdy osobiście wezmą w niej udział. Będzie to więc pierwszy duży event muzyczny, który będzie miał miejsce od momentu wybuchu pandemii koronawirusa.
Dotąd artyści musieli zmagać z zakazem zgromadzeń i nie mogli organizować koncertów. Wszystkie trasy koncertowe największych gwiazd zostały przeniesione na przyszły rok, a oni sami przerwali pracę i czekają w domach na rozwój wypadków. Nie oznacza to jednak, że leniuchują - wystarczy chociażby wspomnieć o największym wydarzeniu czasów pandemii, czyli koncercie One World: Together At Home, w trakcie którego gwiazdy zebrały ponad 127 milionów dolarów na walkę z koronawirusem.
>> One World: Together At Home: zebrano KOLOSALNĄ kwotę! Lady Gaga jest poruszona
MTV Video Music Awards 2020 już w sierpniu
Organizatorzy gali MTV VMA 2020 ogłosili właśnie, że impreza odbędzie się 30 sierpnia, oczywiście w reżimie sanitarnym.
Jesteśmy bardzo podekscytowani, że po raz kolejny będziemy gościć tę legendarną noc muzyki, i jesteśmy szczególnie dumni z wpływu, jaki będzie ona miała na naszą społeczność na Brooklynie poprzez tworzenie lokalnych miejsc pracy. Bardzo doceniamy wsparcie i porady urzędników państwowych i lokalnych, a także naszego wewnętrznego kierownictwa i zespołu ekspertów medycznych, z których wszyscy ciężko pracowali, aby zapewnić zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych osób, i będziemy nadal ściśle śledzić ich wskazówki na każdym etapie procesu planowania z naszymi partnerami w ViacomCBS.
- powiedział szef Barclays Center, gdzie odbędzie się gala MTV VMA 2020.
Wiadomo, że organizatorzy imprezy już dziś prowadzą rozmowy na temat zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom gali. W grę wchodzi zachowywanie społecznego dystansu i wykorzystywanie wizualizacji tam, gdzie to możliwe. Impreza odbędzie się też z ograniczoną publicznością lub bez jej udziału.
Cieszycie się na tę odrobinę (prawie) normalności? Takich tłumów, jak w ubiegłym roku tym razem nie zobaczymy...