Monika Richardson

i

Autor: AKPA Monika Richardson ma problemy finansowe

Monika Richardson wpadła w finansową pułapkę. Ledwo opłaca czynsz i media

2023-03-21 15:46

Monika Richardson, po tym jak została zwolniona z redakcji "Pytania na śniadanie" założyła własny biznes. Teraz jest w tarapatach. Wykańcza ją inflacja, więc podjęła radykalne kroki, aby opłacić czynsz i media.

Monika Richardson to bardzo dobrze znana Polakom dziennikarka telewizji TVP. W stacji pracowała od 1995 roku, a jednym z popularniejszych formatów, którego była prowadzącą to "Europa da się lubić" - pierwszy odcinek wyemitowano w 2003 roku. Wiele lat później dołączyła do zespołu redakcyjnego "Pytania na śniadanie", jednak w 2019 roku została zwolniona. 

Monika Richardson miała wielkie plany na biznes

Gdy Monika Richardson zniknęła z telewizji postawiła na rozwój własnego biznesu. Spełniła swoje marzenie sprzed lat i otworzyła szkołę językową. Nie jest to typowa placówka. To miejsce, w którym obowiązuje specjalny i bardzo oryginalny system nauczania.

Chcemy, żeby tu przychodzili ludzie nie w charakterze uczniów, petentów, tylko w charakterze gości, którzy przy dobrej kawie, herbacie, dobrej muzyce obejrzą film, przeczytają książkę, dowiedzą się czegoś więcej nie tylko o języku danego kraju, ale także o jego kulturze - mówiła niegdyś Monika Richardson w rozmowie z agencją "Newseria Lifestyle".

Biznes Moniki Richardson przestał być rentowny

Monika Richardson mierzy się z poważnymi problemami finansowymi. Założony lika lat temu biznes przestał przynosić oczekiwane zyski. Dziennikarka musiała podjąć radykalne kroki, aby opłacić czynsz i media i pracowników, a także, aby nie być stratną. Podniosła ceny, choć obawiała się, że straci kursantów. Wszyscy bowiem odczuwają skutki inflacji i starają się minimalizować wydatki.

Inflacja bardzo dała mi się we znaki. Mój mały biznes stał się prawie nieopłacalny. Wzrost cen energii poskutkował tym, że w szkole językowej, którą prowadzę, musiałam podnieść ceny za lekcje. To jest bardzo poważny krok, który może potencjalnie zniechęcić moich przyszłych uczniów do wyboru właśnie tej placówki - zwierzyła się dziennikarka w rozmowie z "Super Expressem".

Monika Richardson miała "nóż na gardle", ale nie zamierzała dokładać do interesu.

Shake Your Eska #22 | Asereje