Misheel z Rodziny zastępczej wraca do branży filmowej w nowej roli

i

Autor: AKPA Jednak nie rezygnuje z pracą w klinice medycznej

Celebryci

Misheel z "Rodziny zastępczej" wraca do branży filmowej w nowej roli. Jednak nie rezygnuje z pracą w klinice medycznej

2025-04-18 11:44

Po latach przerwy Misheel Jargalsaikhan – znana z roli Zosi Kwiatkowskiej w kultowym serialu „Rodzina zastępcza” – ponownie zaznacza swoją obecność w świecie filmu. Tym razem jednak nie jako aktorka... Równolegle rozwija swoją drugą pasję – medycynę wschodnią. Jak podkreśla, nie zamierza wybierać między filmem a pomaganiem ludziom – obie drogi są dla niej równie ważne.

Spis treści

  1. Koniec pewnej ery i nowe wyzwania
  2. Polska Mongolia i UK łączą siły
  3. Medycyna Wschodu nie schodzi na dalszy plan

Choć dla wielu Misheel wciąż jest przede wszystkim Zosią Kwiatkowską – dziewczynką adoptowaną przez serialową „Rodzinę zastępczą” – aktorka przeszła długą drogę, zarówno zawodowo, jak i życiowo. Urodziła się w Mongolii, jednak jako trzylatka przeprowadziła się z rodziną do Polski. Dzieciństwo spędziła w Chojnicach, a później przeniosła się do Warszawy, gdzie ukończyła liceum. Biegle mówi po polsku, angielsku i mongolsku, i od lat godzi w sobie różne kultury.

CO ŁĄCZY AKTORKI I AKTORÓW Z POLSKICH SERIALi

Koniec pewnej ery i nowe wyzwania

Po zakończeniu pracy na planie serialu w 2007 roku, Misheel na wiele lat zniknęła z medialnego świata, poświęcając się edukacji. Powróciła w 2015 roku, biorąc udział w popularnych programach rozrywkowych: „Celebrity Splash!” i „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. Wystąpiła także gościnnie w serialach takich jak „BrzydUla 2” i „Wmiksowani.pl”. Dziś ogłasza nowy rozdział w swojej karierze.

Polska Mongolia i UK łączą siły

Powrót do branży filmowej w nowej roli będzie dla Misheel dużym wyzwaniem, ale również ekscytującą przygodą, której jeszcze nie miała okazji doświadczyć. Aktorka została producentką międzynarodowej produkcji!

Jaram się tym projektem, bo to jest duży, duży film. Międzynarodowy, ale wiadomo, że Polska gra tutaj główną rolę, będzie też Mongolia, będzie też UK

- powiedziała z entuzjazmem Misheel w rozmowie z ShowNews.

Medycyna Wschodu nie schodzi na dalszy plan

Jednocześnie Misheel nie zamierza rezygnować z pracy, która w ostatnich latach stała się jej prawdziwą pasją – medycyny wschodniej. Od dawna rozwija się w tej dziedzinie jako specjalistka, pomagając pacjentom z różnorodnymi dolegliwościami. Co więcej, zapowiedziała właśnie otwarcie własnej kliniki.

Otwieram taką nową klinikę medycyny wschodniej, ale też integracyjnej, bo na tym mi bardzo zależy, aby łączyć tę wiedzę Wschodu i Zachodu

- ujawniła.