Miłosz Skierski w 2021 roku wziął udział w specjalnym odcinku programu "Szansa na sukces - Eurowizja Junior", który miał wyłonić reprezentanta naszego kraju podczas konkursu. W finałowym odcinku lepsza okazała się być wówczas Sara James, jednak Miłosz nie zrezygnował z marzeń o wielkiej karierze. W 2023 roku pojawił się ponownie w telewizji. Tym razem wziął udział w 6. edycji talent show "The Voice Kids". Jego talent zachwycił jurorów i publiczność i Skierski trafił do drużyny Dawida Kwiatkowskiego. Ostatecznie Miłosz Skierski odpadł tuż przed finałem, a widzowie nie kryli rozczarowania.
Miłosz Skierski poświęcił się dla sztuki. Omal nie przypłacił tego życiem
Po zakończeniu swojej przygody z "The Voice Kids" Miłosz nie zwolnił tempa i nadal tworzy nową muzykę. W piątek, 28 lutego br. premierę miał nowy singiel Miłosza zatytułowany "Tonę". Artysta zaprezentował także teledysk, który kręcony był w wodzie. Teraz w rozmowie z serwisem Plotek, zdradził, że nakręcenie tak efektywnego klipu sporo go kosztowało i omal nie przypłacił tego zdrowiem i życiem.
Nagrywanie teledysku do "Tonę" było jednym z największych wyzwań w moim życiu. Spędziłem pod wodą praktycznie cztery godziny, co mogło skończyć się tragedią, ale ja uwielbiam przekraczać granice - powiedział Miłosz Skierski.
Artysta wyznał, że kręcenie tych scen było niezwykle trudne, a następnego dnia odczuwał skutki wielu godzin spędzonych w ekstremalnych warunkach.
Na drugi dzień po zdjęciach moje płuca odczuwały to na maksa, ale zawsze działam na najwyższym poziomie i chciałem stworzyć coś, czego w Polsce jeszcze nie było. Cała ekipa, a nawet Oliwier Kondrat, z którym najprężniej pracowałem nad scenariuszem, bali się o moje zdrowie, ale ja wiedziałem, że warto. To było szalone, ale efekty mówią same za siebie - wyznał w rozmowie ze wspomnianym portalem Miłosz Skierski.