Millie Bobby Brown jest w żałobie po utracie swojego czworonożnego pupila. Pies Dolly był z nią od 2011 roku i towarzyszył jej od dzieciństwa aż do teraz. Jego śmierć mocno wstrząsnęła młodą gwiazdą, która w należyty sposób chce teraz pożegnać przyjaciela.
To, co czuje teraz Millie Bobby Brown, doskonale rozumie Orlando Bloom. Aktor również stracił w ostatnim czasie ukochanego zwierzaka - jego pudel zaginął, a po kilku dniach okazało się, że niestety nie żyje.
Millie Bobby Brown żegna przyjaciela
16-letnia aktorka zamieściła na swoim profilu na Instagramie pożegnalny post.
! 2011 roku otrzymaliśmy to błogosławieństwo dla naszej rodziny. 9 lat później stałaś się najlepszym przyjacielem każdego. Twoje leniwe dobre poranki i pokazywanie nam swoich zabawek były najlepsze ze wszystkiego. Twoje przytulanki zawsze były lepsze niż poprzednie, a Twoja lojalność wobec naszej rodziny była nieporównywalna. Mam dziś złamane serce. Byłaś sercem i duszą tej rodziny i jeśli ktoś spotkał Dolly, wie, jaka była naprawdę wyjątkowa. Kiedy trzymałam twoją łapę, kiedy szłaś do nieba ... myślałam o wspomnieniach, które razem stworzyliśmy i przygodach, które przeżyliśmy w Londynie, Orlando, Los Angeles, Kanadzie. Atlante. Co byście nie wymienili, Dolly prawdopodobnie tam była. Nigdy cię nie zapomnę. Nigdy.
- napisała zasmucona Millie Bobby Brown.
Aktorka dodała też dwa filmy z prywatnymi nagraniami z jej życia z Dolly. Zobaczcie te wzruszające momenty!