O tachykardii Miley Cyrus opowiedziała w swoich wspomnieniach. Gwiazda w szczegółach wyznała, jak wpływa to na jej codzienne życie i jak dba o własne zdrowie od czasu, kiedy dowiedziała się o zaburzeniach pracy serca.
Czym jest tachykardia?
Przypadłość, na którą cierpi Miley Cyrus, nie jest klasyfikowana, jako choroba. Tachykardia to zaburzenie rytmu serca, inaczej nazywane częstoskurczem. Co ważne, tachykardia nie musi być objawem choroby, a najczęściej przyspieszenie akcji serca spowodowane jest emocjami lub wysiłkiem fizycznym. Rytm pracy serca osoby z tachykardią przekracza 100 uderzeń na minutę.
W swoich wspomnieniach Miley Cyrus zapewniła fanów, że w jej przypadku tachykardia na szczęście nie zagraża życiu. Mimo to zaburzenie pracy serca często zwiększa jej niepokój.
Ten rodzaj tachykardii, jaki ja mam, nie jest niebezpieczny. To mnie nie boli, ale często mnie to niepokoi. Podczas występów nie ma chwili, żebym nie myślała o tym, co dzieje się z moim sercem
- pisze Miley Cyrus w swojej autobiografii.
Miley Cyrus nie pierwszy raz szczerze opowiedziała o swoich lękach i problemach ze zdrowiem. W trakcie trwającej pandemii gwiazda kilka razy mówiła, że boi się następstw Covid-19. To właśnie w trakcie pierwszego lockdownu piosenkarka podjęła ważne decyzje na temat własnego zdrowia. Miley odstawiła używki, zaczęła regularnie ćwiczyć i zmieniła kompletnie swój plan żywieniowy.