Miley Cyrus przeżyła chwile grozy. Miley, która nie należy do fanów latania samolotem, jeszcze bardziej znienawidzi tę formę transportu. O mały włos a doszłoby do katastrofy… Miley występowała na Festiwalu Glastonbury w Wielkiej Brytanii, w czasie powrotu do domu samolot którym podróżowała miał ogromne problemy z wylądowaniem.
SIOSTRA MILEY CYRUS OPOWIEDZIAŁA O WYDARZENIU
Piloci maszyny musieli wykazać się niemałymi umiejętnościami, ponieważ mało brakowało a zderzyli by się z innym samolotem. O całej sytuacji opowiedziała Brandi Cyrus, siostra Miley, która również znajdowała się na pokładzie samolotu.
„Nasz samolot próbował lądować dwa razy i musiał wracać, ponieważ na naszej drodze były inne samoloty. Nasz samolot musiał ostro skręcać, raz gwałtownie się podnosił a raz opuszczał. Moja mama zaczęła płakać i pytać: co jeśli umrzemy, Noah jest sama? Miley siedziała mi na kolanach, wszyscy płakali a nikt nie powiedział nam co się dzieje. Po 10 minutach wszystko się skończyło, powiedziano nam, że: nie trzeba było panikować, ale inny samolot znalazł się na naszym torze. To było przerażające” - tłumaczyła Brandi Cyrus.
Na szczęście Miley i jej rodzina szczęśliwie doleciały do domu!