Miley Cyrus: "Marihuana to moja pierwsza i jedyna miłość!" Znów pali?

Od wielu miesięcy Miley Cyrus pozytywnie zaskakuje swoją dojrzałością i mądrością. Wokalistka zrezygnowała z kontrowersyjnych strojów i zachowań, nagrała kobiecą płytę Younger Now i planuje przyszłość ze swoim narzeczonym, Liamem Hemsworthem. Czyżby jednak to już koniec pozytywnych zaskoczeń? Jej ostatnie wypowiedzi mogą naprawdę niepokoić!

Nie jest to tajemnica, że Miley Cyrus nie stroniła kiedyś od używek. Gwiazda publicznie pokazywała się ze skrętami z marihuany i otwarcie mówiła o tym, że pali. Na szczęście, być może pod wpływem Liama Hemswortha, zrezygnowała z tych złych przyzwyczajeń. Czy to wszystko powróci?

W najnowszym wywiadzie Miley Cyrus wypowiada się o marihuanie z niekłamaną miłością! Te słowa jasno pokazują, co planuje robić w przyszłości... Spytana o to, czy pali, powiedziała:

Chciałabym, ale nie. Jestem bardzo skupiona na swojej pracy. Marihuana jest najbardziej magiczną, wspaniałą rzeczą, moją pierwszą i prawdziwą miłością. Nie ma jej jednak ze mną na tym etapie mojego życia. Ale jestem pewna, że pewnego dnia znów szczęśliwie się w nim znajdzie.

- powiedziała.

Marihuana "pierwszą i prawdziwą miłością"?! Już same te słowa wskazują, że Miley Cyrus ma wielki problem! Tak dorosła kobieta, jak ona, powinna wiedzieć, że używki nigdy nie przynoszą w życiu nic dobrego i prędzej czy później prowadzą do zguby... czyżby Miley o tym zapomniała???