Miley Cyrus ma za sobą długie epizody pełne eksperymentowania z narkotykami. Fani wokalistki doskonale pamiętają tamten okres, kiedy Miley na każdym kroku szokowała wypowiedziami i bardzo kontrowersyjnymi występami na scenie - nie wszystkim się to podobało, a zwłaszcza rodzicom jej nastoletnich fanek. Tamten czas gwiazda ma na szczęście już za sobą.
I mimo rozstania z Liamem Hemsowrthem, który zdaniem niektórych miał być gwarantem jej w miarę spokojnego życia, Miley Cyrus nie wróciła do starych zwyczajów. Po krótkim romansie z Kaitlynn Carter piosenkarka związała się z Cody Simpsonem i wygląda na to, że na nowo odnalazła u jego boku szczęście.
Los sprawił, że jednocześnie całkowicie odrzuciła używki - jak sama przyznała, z marihuany zrezygnowała z powodu operacji strun głosowych. Co jednak najważniejsze - już do niej nie wróciła!
>> Miley Cyrus naprawdę rzuciła marihuanę! A jej mama... wciąż pali!
Miley Cyrus trzeźwa i szczęśliwa
Teraz Miley Cyrus docenia czas w trzeźwości i doskonale rozumie, ile straciła, wpuszczając do swojego życia używki. Dzięki byciu "czystą" Miley zupełnie inaczej patrzy też na swoje relacje z ludźmi.
Trzeźwość Miley sprawiła, że jest bardzo obecna w jej związku. Jej decyzja, by zachować trzeźwość, zmieniła sposób, w jaki myśli o życiu. Opisywałaby siebie jako wierzącą w ten nowy sposób życia i stara się, aby trzeźwość stała się długoterminowym stylem życia.
- powiedział jej znajomy w Entertainment Tonight.
Gwiazda naprawdę poważnie traktuje obecnie swój związek z Cody Simpsonem.
To, co zaczęło się, jako przyjacielskie wsparcie w trudnym czasie, rozwinęło się w coś więcej. Ich związek był nieoczekiwany i bardzo szybko nabrał znaczenia, a ona nie może być szczęśliwsza. Oboje są pasjonatami swojej muzyki i to ich połączyło. '
- czytamy.
Myślicie, że gdyby Miley Cyrus rzuciła narkotyki wcześniej, jej związek z Liamem Hemsworthem potoczyłby się inaczej?