Miley Cyrus i Liam Hemsworth rozstali się przez jego NADUŻYWANIE NARKOTYKÓW i jej ZDRADY?

Rozstanie Miley Cyrus i Liama Hemswortha to niemały szok dla fanów pary, którzy wierzyli, że tym razem naprawdę im się uda. Piosenkarka i aktor zaledwie osiem miesięcy temu wzięli ślub po prawie 10-letniej znajomości, przepełnionej rozstaniami i powrotami. Wydawałoby się więc, że wyciągnęli lekcję i już wiedzą, czego chcą od życia oraz siebie wzajemnie.

Niestety, 10 sierpnia bańka mydlana pękła, a światowe media obiegło oświadczenie ich reprezentanta: Miley Cyrus i Liam Hemsworth nie są już razem. Rozstali się podobno w zgodzie. Z naciskiem na PODOBNO...

Miley i Liam nie mogą na siebie patrzeć? Nowe informacje!

Według najnowszych informacji "rozstanie w przyjaźni" to taka zasłona dymna. Miley Cyrus i Liam Hemsworth już od jakiegoś czasu są w separacji i nie mogą ponoć na siebie patrzeć! To dlatego Liam poleciał kilka tygodni temu do ojczystej Australii!

Jeśli wierzyć znajomym obojga małżonków, to wcale się nie dziwimy. Wygląda na to, że żadne z nich nie było w tym związku w porządku!

Miley Cyrus zdradzała, Liam Hemsworth brał narkotyki?!

Amerykański serai TMZ dotarł do znajomych Miley i Liama. Oczywiście zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie wersja wydarzeń jest zupełnie inna. Źródła z otoczenia Miley Cyrus twierdzą, że piosenkarka starała się ratować małżeństwo, ale jej mąż nadużywał alkoholu i pewnych ulubionych narkotyków. Ona nie chciała ponoć brać w tym udziału.

Z kolei koledzy Liama przedstawiają zupełnie inną historię. Twierdzą mianowicie, że teoria z narkotykami i alkoholem została "stworzona, by zamaskować to, co naprawdę zniszczyło ich małżeństwo", a konkretnie - niewierność Miley! Co więcej, para podobno wcale nie rozstała się oficjalnie przed tym, jak na jaw wyszły zdjęcia Cyrus z byłą dziewczyną Brody'ego Jennera. Piosenkarka podobno odwróciła kota ogonem i ogłosiła szybko koniec związku, by zatuszować fakt, że regularnie zdradzała w ten sposób męża!

Jeśli prawdą jest, że tych dwoje nie mogło już nawet na siebie patrzeć, to Miley chyba powiedziała jedynie głośno to, co musiało być w końcu powiedziane. Bez względu na to, kto naprawdę był winien tego rozstania. Bo wina zapewne i w tym przypadku, jak to zwykle bywa, leży po obu stronach...