Mike Tyson ma za sobą oszałamiającą karierę bokserską i wiele skandali. 53-letni dziś bokser zakończył karierę w 2005 roku, jednak co jakiś czas pojawia się w mediach przy okazji kolejnego projektu czy kampanii reklamowej. Tym razem jednak zaskoczył w sposób wyjątkowy.
Jak na bajecznie bogatego gwiazdora przystało, Mike Tyson miał w swoim życiu kilka oryginalnych zachcianek. Najgłośniejszą z nich był w 1992 roku zakup tygrysa bengalskiego i zrobienie z niego domowego pupila. Okazuje się, że Kenya - bo tak wabiło się zwierzę - nie mieszka już z bokserem.
Mike Tyson sprzedał tygrysa
Gdy w 1992 roku Mike Tyson odsiadywał wyrok za gwałt, marzył o kupnie kolejnych luksusowych samochodów. Zgodnie z relacją boksera, jego ówczesny menedżer posunął mu jednak pomysł kupienia czegoś znacznie bardziej oryginalnego. W ten sposób gwiazdor został właścicielem trzech tygrysów bengalskich, z których każdy kosztował 70 tysięcy dolarów, a których utrzymanie miało kosztować miesięcznie kolejne 4 tysiące dolarów. Szybko okazało się jednak, że Tyson nie miał odpowiednich pozwoleń i musiał pozbyć się zwierząt. Jedno z nich - Kenya - miało zostać z nim do ubiegłego roku.
W ostatnim wywiadzie Mike Tyson przyznał jednak, że ostatecznie musiał sprzedać Kenyę. Powód? W zwierzęciu odezwały się pierwotne instynkty...
- wyjaśnił Mike Tyson.
Zdziwieni?
Zobacz też:
Miałem domowego tygrysa, miała na imię Kenya i ważyła około 250 kilogramów. Uwielbiałem ją - trzymałem ją, spałem z nią, trzymałem ją w moim pokoju. Była ze mną przez około 16 lat. Ale stała się zbyt stara i musiałem się jej pozbyć, gdy jej oczy i umysł się pogorszyły. Oh, i odgryzła komuś rękę.