Meghan Markle i książę Harry przygotowują się do długo oczekiwanego odpoczynku w Stanach Zjednoczonych. Para planuje spędzić w Los Angeles zarówno Święto Dziękczynienia, jak i Boże Narodzenie, co z kolei wywołało spore kontrowersje na dworze. Wobec ostatniej, złej prasy pary, rodzina królewska oczekiwała, że Meghan i Harry spędzą ten czas z królową i będą pracować nad naprawieniem relacji z członkami rodziny.
Przypomnijmy, że kontrowersje wokół Meghan Markle i księcia Harry'ego ciągną się już od tygodni. Tuż po powrocie z Afryki książęta wystąpili bowiem w telewizyjnym dokumencie, w którym wyznali, że czują się prześladowani przez media, co Meghan podkreśliła, mówiąc, że "nie żyją, a egzystują" i że nie potrafi dostosować się do brytyjskiej mentalności "trzymania języka za zębami".
>> Królowa Elżbieta II WYBUCHŁA na Harry'ego i Meghan! Chce, by odeszli z rodziny królewskiej
Wywiad Sussexów rozwścieczył królową Elżbietę II, która ponad wszystko ceni sobie w członkach monarchii dyskrecję. Otwarte opowiadanie o problemach pary nie spodobało się też księciu Williamowi i Kate Middleton.
Książę William i Kate Middleton nie rozmawiają z Meghan Markle i księciem Harrym?
Gdy książę Harry przyznał w wywiadzie, że on i książę William "są na innych ścieżkach", potwierdził krążące od miesięcy plotki o chłodnych stosunkach między braćmi. Od tamtego momentu nic się nie zmieniło, co mogliśmy obserwować na ostatnich obchodach Dni Pamięci, kiedy to Cambridge'owie i Sussexowie w końcu pojawili się w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Pary najwyraźniej nie zamieniły jednak ze sobą ani słowa - gdyby było inaczej, z pewnością zadbałyby o to, by zarejestrowali to fotoreporterzy.
Tymczasem relacje między książęcymi parami są coraz bardziej napięte.
- wyjaśnił w wywiadzie zajmujący się historią rodziny królewskiej Robert Lacey.
Wszyscy wykonywali swoje obowiązki, robili to, co musieli robić w imieniu rodziny - i to było to. Ale istnieje różnica między tą czwórką przepaść. Ludziom trudno to zrozumieć, bo chcieliby, aby byli oni jednością. William jest przyszłym królem. Między nim a Harrym będzie pewna konkurencja. To wprowadza napięcie w ich relacji. Po śmierci matki, księżnej Diany, w 1997 r. bracia zostali połączeni przez tragedię ich dzieciństwa. Ale to nieuniknione - dorośli i rozwinęli różne osobowości, wspólnota nie będzie już obowiązywać.
Najbardziej niepokoi jednak fakt, że książę Harry i Meghan Markle oraz książę William i Kate Middleton nie starają się nawet udawać, że jest między nimi nić porozumienia. Po wspólnych wyjściach, które mogliśmy oglądać jeszcze przed ślubem Sussexów, nie ma już śladu. Książęta jedynie w oschły i formalny sposób komentują wzajemnie swoje osiągnięcia.
Czy to już koniec ich braterskiej przyjaźni?