Michał Wiśniewski, podobnie jak Doda, słynie ze swojej bezwzględnej szczerości. Ostatnio liter zespołu Ich Troje odniósł się do słynnego nagrania, w którym to Karolina Korwin-Piotrowska odwiedziła program Kuby Wojewódzkiego i zwyzywała go od debili. Materiał szybko stał się hitem internetu, choć wielu podejrzewa, iż była to zwykła ustawka.
Kontrowersyjny wokalista bez ogródek przyznał, że sam nigdy nie odwiedzi Wojewódzkiego w studiu, a Korwin-Piotrowskiej nie powie nawet dzień dobry. Dlaczego?
ZOBACZ TAKŻE: Dominik Raczkowski z "Warsaw Shore" sfingował swoją śmierć? Kilka faktów budzi wątpliwości
Michał Wiśniewski miażdży Wojewódzkiego i Korwin-Piotrowską
W rozmowie z serwisem Fakt.pl Michał Wiśniewski wyraził swoją opinię na temat Kuby Wojewódzkiego i Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Zmiażdżył oboje, określając ich mianem pasożytów. Przyznał, że słynne nagranie (jak i również wulgaryzmy dziennikarki) nie zrobiło na nim żadnego wrażenia, a Wojewódzki posunie się do wszystkiego, byle tylko podciągnąć słupki oglądalności.
Ona nie ma nic od siebie do powiedzenia. Cała jej kariera polega na tym, że ona powtarzała słowa innych. Gdyby miała własne ciekawe życie, na tym by się skoncentrowała lub miała tę fantazję, żeby pisać powieści.
[...] Nie lubię pasożytów, a dla mnie oboje nimi są. Kuba, gdyby był dobrym perkusistą, pewnie by gdzieś grał. Ale żyje z pasożytowania na osobach powszechnie znanych. Ludzie coraz mniej dają się na to nabierać, dlatego jego program traci na oglądalności, kolejne 150 tys. widzów odeszło - przyznał otwarcie Wiśniewski.
ZOBACZ TAKŻE: Mają go Jessica Mercedes, Wieniawa i Lewandowscy. Burza wokół psów. Płacą tysiące za kundla?
Wokalista odniósł się również do faktu, iż żadne z nich nie jest postacią krystaliczną, a sama Korwin-Piotrowska określana jest powszechnie mianem naczelnej hejterki. Słowem: są siebie warci.
Przemilczę nazwanie Kuby "głupim c...em" i "debilem", ale domyślam się, że są pseudointeligenci, którzy szanują za to wyszczekaną panią Karolinę Korwin-Piotrowską. Na mnie to nie robi wrażenia. To jest właśnie ten poziom, który wychodzi w momentach słabości. Ona tak samo zachowała się w stosunku do wielu osób znanych, żerowała na ich popularności, więc nie powinna się dziwić, że dostała pytanie, które ją zdenerwowało. Jeśli to ustawka nie była, cieszę się, że dostała obuchem. Jeśli była, to jest bagienko, niech się tam bawią - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Patricia Kazadi walczy z traumą. Kilka lat temu drżała o swoje życie
