Nowy konflikt w show-biznesie! W najnowszej biografii zespołu Ich Troje, Michał Wiśniewski zaatakował Marcina Prokopa zarzucając mu brak profesjonalizmu, robienie kariery po trupach oraz zignorowanie prośby o niepublikowanie wywiadu. Piosenkarz twierdzi, że ma świadków na to, jak nieprofesjonalnie był przeprowadzony wywiad. Co więcej, według Michała Wiśniewskiego, Marcin Prokop jest znany tylko z tego, że jest znany. Do sprawy postanowił odnieść się sam dziennikarz, który twierdzi, że słowa muzyka są nieprawdziwe, a wywiad został przeprowadzony zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej.
Michał Wiśniewski - wiek, wzrost, dzieci, żony, Instagram
Na szczęście w domu nie byliśmy sami i są świadkowie, kto pił a kto nie i co nie mniej ważne czy spotkanie miało, czy nie również charakter towarzyski.
Gdy postraszyłem ich adwokatem, powiedzieli, że wszystko mają nagrane. Podczas wywiadu Marcin wyłączył przy mnie dyktafon. Najwyraźniej kiedy wyszedłem z pokoju, ponownie go włączył. To było mega kur...kie zagranie. Gościu zrobił karierę, ale szedł do celu po trupach.
Marcin Prokop - Michał Wiśniewski
Marcin Prokop odpowiedział Michałowi Wiśniewskiemu, ponieważ nie jest zadowolony z tego, jak przedstawiono go w książce. Dziennikarz odniósł się do fragmentu, w którym muzyk opisuje spotkanie z nim w celu przeprowadzenia wywiadu. Przyznał, że martwi się o pamięć Michała. Twierdzi, że chyba jest z nią nie najlepiej.
Zabrze Summer Festival: Michał Wiśniewski gwiazdą koncertu
Nigdy nie piję alkoholu podczas wykonywania swojej pracy, drogi Michale oraz nie lubię wódki. Pogadaj z setkami ludzi, z którymi miałem okazję pracować przez ostatnich 25 lat.
Ale spróbuj się zachować przyzwoicie i proszę, nie powielaj więcej bzdur, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Życzę ci powodzenia w tym, czymkolwiek się aktualnie zajmujesz, bez mojego dalszego udziału w tej przygodzie.
Michał Wiśniewski - Marcin Prokop - wywiad
Michał Wiśniewski napisał, że nie dostał wywiadu do autoryzacji. Zarzucił dziennikarzowi, że przyjął akceptację tekstu od jego menadżera, a nie osoby, z którą przeprowadził wywiad. Muzyk miał zgłosić pretensje od razu, jak dowiedział się o sprawie, jednak było już za późno, by wycofać publikację. Marcin Prokop odpowiada Michałowi Wiśniewskiemu i wyjaśnia, że wywiad został w terminie wysłany do muzyka i zaakceptowany przez ówczesnego menadżera wokalisty Macieja Durczaka, który go reprezentował, dlatego puszczono go do druku.