Violetta Villas, a właściwie Czesława Gospodarek, żyła w latach 1938-2011. Mówi się o niej, że miała słuch absolutny, a jej głos był charakteryzowany jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali. Jest legendą polskiej muzyki, która prezentowała swoje umiejętności wokalne na różnego rodzaju rewiach, spektaklach i koncertach, które odbywały się w różnych zakątkach świata. Grała na Polonii, m. in. w Stanach Zjednoczonych. Wyróżniała się swoim wyglądem. Nosiła olbrzymie, bogato zdobione suknie do których niemal zawsze dobierała długie, satynowe rękawiczki. Jej największym znakiem rozpoznawczym była jednak fryzura. Villas mogła pochwalić się długimi, blond lokami, których suszenie zajmowało jej 3 godziny - Przygotowanie fryzury kosztuje mnie więcej niż śpiew - powiadała artystka.
Michał Szpak zrobił piękną niespodziankę rodzinieVioletty Villas
Violetta Villas jest wiecznie żywa. W świadomości Polaków zapisała się jako, wielka diwa polskiej estrady. Zaśpiewała wiele utworów, które pamięta wiele pokoleń. Jest największymi przebojami są: "Szczęścia nie szukaj daleko", "Przyjdzie na to czas", "Szesnaście lat", czy "Mechaniczna lalka".
Ten ostatni z wymienionych numerów można był usłyszeć podczas ostatniego Polsat SuperHit Festiwal na scenie Opery Leśnej w Sopocie. Piosenkę przygotował Michał Szpak i dał niezły wokalny popis śpiewając w przejmujący sposób. Jego występowi towarzyszyła również oryginalna choreografia, którą wykonali tancerze ubrani w czarne, dopasowane outfity.
Tuż po koncercie, Michał Szpak dostał wiadomość od syna Villas, Krzysztofa Gospodarka, który był pod wrażeniem występu. Muzyk postanowił podzielić się tą nowiną ze swoimi fanami na Instgaramie - Dostaję wiadomość od syna Violetty, pana Krzysztofa Gospodarka, owszem jest wzrusz, kiedy ktoś tak jej bliski docenia — dziękuję - napisał Szpak.
Co więcej, "Fakt" zapytał synową Violetty Villas o ich odczucia związane z występem Michała Szpaka i potwierdzili, że podobała im się ta interpretacja i są niezwykle wzruszeni tą piękną niespodzianką.
Mi i Krzysztofowi ta nowatorska interpretacja bardzo się podobała, była bardzo odważna i inspirująca. To coś nowego, to inne, nowe spojrzenie. Gdyby Violetta żyła, byłaby na pewno bardzo zadowolona. Podobałoby jej się, że młodzi mężczyźni śpiewają dziś jej piosenki i interpretują je na swój sposób. Michał jest bardzo odważny i przede wszystkim kultywuje pamięć o Violetcie Villas, chce coś zrobić. On chyba najwięcej robi by pamięć o Violetcie trwała. Jest artystą przez duże A i ma prawo do swoich interpretacji. My to bardzo doceniamy i podziwiamy jego odwagę - oznajmiła dziennikarzowi "Faktu" Małgorzata Gospodarek.
Poniżej można obejrzeć wideo z występu.