Kariera największych gwiazd muzyki na świecie nie kończy się wraz z ich odejściem. Miliony fanów na całym świecie sprawiają, że muzyka zmarłych artystów pozostaje nieśmiertelna. A za tym idą... konkretne zarobki. Wiemy już, która nieżyjąca gwiazda zarobiła w ubiegłym roku najwięcej.
To Michael Jackson. Muzyka króla popu zarobiła w minionym roku aż... 400 milionów dolarów! Kwota na zwala z nóg, jednak wystarczy przypomnieć sobie, ile niezapomnianych przebojów stworzył. Jego rola jako ikony mody i stylu nie pozostała tu również bez znaczenia.
>> Kto umarł w 2018 roku? O tych 11 gwiazdach będziemy pamiętać
Przypomnijmy, że Michael Jackson odszedł w 2009 roku w wieku 50. Kto jest na kolejnych miejscach rankingu?
Na drugim miejscu uplasował się zmarły w 1977 roku Elvis Presley. Jego muzyka zarobiła "zaledwie" 40 milionów funtów. Trzecie miejsce zdobył zmarły w 2016 roku amerykański golfista Arnold Palmer. Na jego konto wpłynęło w ubiegłym roku 35 milionów dolarów.