Supergwiazda piłki nożnej, Leo Messi, jest ostatnio na ustach wszystkich kibiców. W niedzielę, 4 lutego 2024, podczas meczu sparingowego z drużyną Hongkong All-Stars, nie wyszedł na murawę, chociaż miał na niej spędzić minimum 45 minut. Azjatyccy fani, którzy przyszli na mecz, abv zobaczyć idola w akcji, byli mocno zawiedzeni i oburzeni, a niektórzy twierdzą nawet, że powinny zostać im zwrócone pieniądze za bilet. Messi tłumaczył się kontuzją.
Szkoda, że w piłce nożnej w każdej chwili możemy doznać kontuzji. Szkoda, bo zawsze chcę grać, zwłaszcza że podróżowaliśmy tak daleko, a ludzie byli tak podekscytowani na nasz widok. To był wstyd. Mam nadzieję, że uda nam się wrócić i rozegrać kolejny mecz w Hongkongu. Robię tak zawsze, kiedy tylko mogę - wyznał.
W kolejnym meczu z kolei, zaliczył poważną wizerunkową wpadkę, a emocje fanów sięgnęły zenitu.
Kibice nie mają litości dla Leo Messiego
W środę, 7 lutego 2024, odbył się mecz towarzyski pomiędzy Inter Miami a japońskim klubem Vissel Kobe. W regulaminowym czasie gry nie padła żadna bramka. Ostatecznie lepsi okazali się jednak zawodnicy Vissel Kobe, którzy pokonali rywali 4:3 w rzutach karnych. Swojej szansy nie wykorzystał Robert Taylor, co spotkało się niestosowną reakcją Messiego i jego kolegów, Jordim Albą i DeAndre Yedlinem, którzy zaczęli się śmiać. Takie zachowanie wywołało lawinę komentarzy, które pojawiły się pod postem Leo Messiego na Instagramie.
Nie jestem już twoim fanem. Zawiodłeś wszystkich / Co za okropny człowiek. Jak on mógł się śmiać? / Jego kontrakt powinien zostać natychmiast rozwiązany. Żałosne / Wstydź się! Najgorszy piłkarz wszech czasów! - czytamy w komentarzach.
Co sądzicie o takim zachowaniu? Czy Messi przeprosi kibiców i wybrnie z tej wizerunkowej wpadki?