Carl Lentz był twarzą amerykańskiego odłamu kościoła Hillsong, który przybył do USA aż z Australii. Dzięki swojej charyzmie działający w Nowym Jorku pastor zgromadził wokół HillsongNYC rzeszę wiernych, włączając w to wiele znanych gwiazd. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych "owieczek" Lentza był Justin Bieber.
Duchowy przewodnik Justina Biebera na życiowym zakręcie
Kanadyjski piosenkarz uważa Carla Lentza nie tylko za swojego mentora, ale także za bliskiego przyjaciela. Artysta mówił otwarcie, że to właśnie duchowe wsparcie pastora pomogło mu odzyskać równowagę po serii ostrych życiowych zakrętów. Jak dobrze pamiętają fani Biebera, kilka lat temu piosenkarz miał parę bardzo nieprzyjemnych incydentów, łącznie z aresztowaniem za jazdę pod wpływem niedozwolonych środków.
Justin Bieber przyznał się później nie tylko do brania używek, ale także do uzależnienia od seksu. Jak sam twierdził, to właśnie Carl Lentz pomógł mu wyjść na prostą. Kilka lat temu młody artysta spędził ponad tydzień z Lentzem i jego rodziną. Po tej wizycie został aktywnym członkiem kościoła Hillsong.
Niestety nikt nie jest doskonały - duchowy przewodnik Justina Biebera właśnie sam znalazł się na ostrym zakręcie. Pastor przyznał się właśnie do zdradzania żony. Został za to zwolniony z kościoła Hillsong!
Byłem niewierny w moim małżeństwie, najważniejszym związku w moim życiu - i poniosłem za to odpowiedzialność
- napisał na Instagramie pastor Carl Lentz. Duchowny zamieścił też długi list do swoich wiernych i opublikował zdjęcie z rodziną.
Kościół Hillsong cieszy się coraz większą popularnością. Na całym świecie w jego nabożeństwach uczestniczy co tydzień ponad 100 tysięcy osób z 20 krajów.
Póki co Justin Bieber nie skomentował zwolnienia swojego mentora.