Mel B

i

Autor: Rex Features/East News

Mel B rozczarowana decyzją księcia Harry’ego i Meghan Markle! Zależy jej by nadal była księżną

2020-01-21 13:02

Wyjście Meghan Markle i księcia Harry’ego z rodziny królewskiej jest najgorętszym tematem ostatniego czasu. Świat został podzielony na zwolenników decyzji książęcej pary i na przeciwników. Nie tylko fani, ale także wiele gwiazd wspiera bądź nie może pogodzić się z decyzją Harry’ego i Meghan. Do tej drugiej grupy należy Mel B, która jest rozczarowana ich decyzją. Dlaczego?

Opuszczenie rodziny królewskiej przez księżną Sussex i księcia Harry’ego to temat numer 1. Para ma już dość odgórnych nakazów i zakazów, postanowili żyć na własny rachunek i poczuć jak to jest być niezależnym. I choć to tak naprawdę ich decyzja to wiele osób wyraża sprzeciw, wśród nich jest także Mel B. Piosenkarka jest mocno zawiedziona postawą książęcej pary i wierzy w to, że ostatecznie nie zrezygnują z bycia częścią brytyjskiej rodziny królewskiej.

Sonda
Czy Meghan Markle i książę Harry będą żałować odejścia z monarchii?

Zobacz też: 

MEL B DUMNA Z MEGHAN MARKLE

Jak zaznaczyła, gdy Meghan wyszła za księcia Harry’ego bardzo się ucieszyła, że w końcu dziewczyna, która ma korzenie afroamerykańskie stała się częścią rodziny królewskiej. Teraz, gdy świat obiegła informacja o przeprowadzce Meghan i Harry’ego i ich wystąpieniu z rodziny Mel B jest wprost zawiedziona.

„Jako brązowa kobieta jestem całkowicie zawiedziona Megxitem. Gdy Harry poznał Meghan byłam zachwycona, ponieważ wiedziałam, że w końcu brązowa dziewczyna stanie się częścią rodziny królewskiej, bo to pokazuje jak daleko zaszła nasza kultura. Ale teraz niecałe dwa lata po ślubie oboje opuszczają rodzinę królewską i kraj. Jestem zawiedziona, bo mówi się, że oboje odczuli wielki rasizm względem Meghan. Była w stanie coś zmienić, ale teraz ta szansa już minęła”. – mówiła Mel B.

Mel B mimo tego, że nie chce uwierzyć w decyzję Meghan i księcia Harry’ego to mówi, że doskonale ich rozumie, ponieważ sama doświadczyła rasizmu. Twierdzi też, że amerykańska aktorka nie wykorzystała swojej szansy na zmianę świata.