Dramat Meghan Markle związany z jej ojcem trwa. Wbrew plotkom księżna nie zdecydowała się na spotkanie z Thomasem Markle podczas swojej wizyty w Ameryce. Co więcej - ojciec Meghan poskarżył się mediom, że nie może już dłużej kontaktować się z córką. Numer prywatnego telefonu do książąt Sussex, który był dla niego wcześniej dostępny, nie odpowiada.
74-letni Thomas Markle jest podobno zdesperowany, by na stare late polepszyć swój kontakt z Meghan Markle. Niestety, jego publiczne wypowiedzi tego nie ułatwiają - ojciec Meghan opowiadał dotąd w mediach, że córka jest nieszczęśliwa, a rodzina królewska funkcjonuje niczym sekta. Po tego typu wypowiedziach Meghan podobno obawiała się, że kontakt z ojcem może tylko pogorszyć sprawę.
Thomas Markle tymczasem twierdzi, że jedyne na czym mu zależy, to naprawienie kontaktu z córką.
Chce przytulić córkę i powiedzieć jej, jak jest z niej dumny i jak bardzo ją kocha. Bardzo chciał zaprowadzić ją do ołtarza podczas jej magicznego dnia i już zawsze będzie gorzko zawiedziony i sfrustrowany, że zamiast tego musiał zostać po operacji serca w łóżku.
- mówi przyjaciel Thomasa Markle i dodaje, że ojciec Meghan zdaje sobie sprawę z tego, jak postrzega go teraz cały świat.
Komentatorka życia królewskiego, Victoria Arbiter przyznaje jednak, że nie powinien być on zdziwiony tym, że został odcięty od córki.
Niektóre z rzeczy, które powiedział, były emocjonalne i obelżywe. Były groźne, były zimne, zawstydzające i poniżające - zawierały wszystkie negatywne emocje, o jakich można pomyśleć. Niektórzy twierdzą, że Meghan powinna tam pojechać i z nim porozmawiać, ale nie uważam, by mogła to zrobić - jak miałaby mu zaufać?
- czytamy.
Nie ma wątpliwości, że jeśli ojciec Meghan Markle nie przestanie publicznie oczerniać jej nowej rodziny, nie będzie miał możliwości nawiązania dobrych relacji z córką. Oby zrozumiał to, zanim będzie za późno!
>> Książę Harry i Meghan Markle adoptowali psa! Meghan jest zachwycona!