Wygląda na to, że mały Archie rozpocznie swoje podróże po świecie o wiele wcześniej, niż większość jego rówieśników i zdecydowanie wcześniej, niż inne dzieci w rodzinie królewskiej. Prasa donosi, że Meghan już teraz planuje wizytę w Stanach Zjednoczonych i ani myśli zostawiać synka w Londynie!
Jak donosiliśmy niedawno na Hotplota.pl, matka Meghan Markle niespodziewanie wróciła do USA. Doria Ragland, która początkowo miała podobno zamieszkać z córką i pomóc jej w wychowywaniu pierwszego dziecka, jak gdyby nigdy nic wsiadła do samolotu i poleciała do Los Angeles, gdzie na co dzień mieszka.
>> Rihanna przeprowadziła się do Londynu! Już dawno, ale... nikt jej tam nie zauważył!
Nie oznacza to jednak ani żadnego konfliktu między Meghan a matką, jak sugerują niektóre media. Doria Ragland najwyraźniej uznała po prostu, że jej pomoc jest córce zbędna, bo Meghan i Harry świetnie dają sobie radę sami.
MEGHAN MARKLE CHCE ZABRAĆ SYNKA DO AMERYKI. DLACZEGO TAK WCZEŚNIE?
Plany Meghan Markle dotyczące wizyty z dzieckiem w USA budzą wiele kontrowersji, ale wygląda na to, że księżna Sussexu nie zamierza przejmować się krytyką, ani tym bardziej tradycją i protokołem.
Według doniesień mediów, Meghan zależy na tym, aby mały Archie nie tylko wyrósł na godnego reprezentanta rodziny królewskiej, ale też dobrze znał własne korzenie.
Dla Meghan bardzo istotne jest to, żeby Archi, tak samo jak o królewskich przodkach, dowiedział się też wszystkiego o historii swojej rodziny, dlatego chce zabrać go na wycieczkę do L.A. kiedy tylko uzna, że może wsiąść z nim do samolotu
- donosi informator Us Weekly.
Oczywiście wszystkich najbardziej ciekawi teraz to, że przy okazji wizyty z dzieckiem w Stanach Zjednoczonych Meghan Markle spotka się z własnym ojcem. Może Thomas Markle w końcu jednak pozna swojego wnuka?
