Wiele miesięcy temu Meghan Markle pozwała wydawcę jednego z największych brytyjskich tabloidów. Proces ciągnie się już długo, a prawnicy księżnej Sussex ujawniają w dokumentach sądowych kolejne szczegóły na temat koszmaru, jaki ich klientka przeżyła, mieszkając w Wielkiej Brytanii.
Jak się ostatnio okazało, ten koszmar miał wiele wymiarów - jednym problemem Meghan Markle było szykanowanie i pomawianie przez media, a drugim - chyba nawet poważniejszym - brak wsparcia ze strony rodziny męża i zakaz osobistego bronienia się czy komentowania artykułów prasowych.
Choć media dość skutecznie zniszczyły wizerunek żony księcia Harry'ego i zrobiły z niej chimeryczną, egoistyczną karierowiczkę, teraz wiele osób spojrzało na Meghan z zupełnie innej strony.
Po tym, jak media obiegła treść dokumentów sądowych, internauci spojrzeli na księżną dużo łaskawszym okiem, niż dotąd. Ba, Markle w końcu zaznała wsparcia ze strony opinii publicznej!
Cieszę się, że Meghan Markle przełożyła na papier to, że brytyjska rodzina królewska nie chroniła jej w czasie jej ciąży. Ona nie jest tym ludziom nic winna. Oni zrobili z niej kozła ofiarnego dla księcia Williama i księcia Andrzeja. To nie w porządku, jak ona była traktowana przez tę nikczemną firmę i brytyjską prasę.
Kate Middleton robi sobie botoks, a rodzina królewska wzywa swoich prawników. Książę William jest oskarżany o zdrady, a oni wzywają swoich chłopców. Książę Andrzej jest oskarżany o pedofilię, a ABC dostaje pogróżki. Tymczasem Meghan Markle jest odczłowieczana każdego dnia.
Kiedy rodzina królewska zaciekle broni księcia Andrzeja, a jednak zabrania Meghan Markle bronienia się przeciwko rasistowskim tabloidom, to mówi wiele o ich głównych wartościach i wierzeniach.
- brzmią komentarze na Twitterze.
Zgadzacie się z nimi?