Brytyjski dziennik Mail on Sunday niw wygrał sprawy wytoczonej mu przez Meghan Markle. Księżna Sussexu oskarżyła pismo o naruszenie prywatności przez opublikowanie jej prywatnej korespondencji z ojcem. Przedstawiciele tabloidu zawarli z Meghan ugodę i nie będą się więcej odwoływać. Wiemy już, że dziennik zapłaci żonie Harry'ego odszkodowanie. Oficjalnie na konto Meghan Markle włynie "aż" 1 funt.
Jak podkreślają cytowani przez media specjaliści od spraw naruszenia prywatności, za tego typu sprawy zazwyczaj oskarżony płaci poszkodowanemu kwoty od kilkudziesięciu do ponad 100 tys. funtów. I tak prawdopodobnie będzie również w przypadku Meghan. Tyle, że całkowita kwota dla żony Harry'ego może pozostać tajemnicą.
Trzyletnia batalia zakończona sukcesem Meghan
Media podają, że dziennik pokryje koszty sądowe poniesione przez Meghan Markle. Podobno może to być aż milion funtów! Dodatkowo tabloid musiał opublikować przeprosiny i oświadczenie, w którym przyznaje się do naruszenia prywatności księżnej.
Sprawa Meghan kontra Mail on Sunday trwała aż 3 lata. Wydawca tabloidu, firma Associated Newspapers spierał się z księżną o zasady zachowania prywatności. Zdaniem przedstawicieli pisma, Meghan Markle jako żona księcia Sussexu nie była osobą prywatną, a sprawy dotyczące jej relacji z rodziną mogły mieć charakter publiczny. Oczywiście prawnicy Meghan dowodzili, że to bzdura, a ich klientka, jak każdy inny obywatel, ma prawdo do prywatności - zwłaszcza w osobistych kontaktach z najbliższą rodziną.