Po urodzeniu Archiego Harrisona Meghan Markle po raz kolejny pokazuje, że nie ma zamiaru wpasowywać się w zasady panujące zarówno w świecie celebrytów, jak i w rodzinie królewskiej. Księżna Sussexu miesiąc po narodzinach jej syna pokazała się po raz pierwszy publicznie podczas Trooping The Colour 2019, czym wzbudziła niemałe zamieszanie.
Polecany artykuł:
Wszystko za sprawą jej wyglądu. Zaokrąglona sporo po ciąży Meghan Markle - co jest zupełnie normalne! - mocno odróżniała się od celebrytek, które przyzwyczaiły nas do tego, że po ciąży w ciągu kilku tygodni odzyskują idealną figurę. W trend ten wpisała się też ostatnio Kate Middleton, która po urodzeniu księcia Louisa szybko wróciła do szczupłej sylwetki. Najczęściej jest to jednak okupione dużymi poświęceniami i walką - chociażby Cheryl przyznała ostatnio, że plan treningowy, który stosowała po urodzeniu syna... mógł ją zabić.
Walka o szczupłą sylwetkę po porodzie przyjmuje więc czasem ekstremalne postaci. Meghan Markle tymczasem daje sobie czas i nie stosuje katorżniczych ćwiczeń.
Meghan Markle planuje drugie dziecko?
Obserwatorka rodziny królewskiej Katie Nicholl zdradziła w rozmowie z Entertainment Tonight, że Meghan Markle nie myśli na razie o odchudzaniu.
Meghan nie chodzi na siłownię - nie spieszy jej się z powrotem do formy. Żadnych ostrych treningów. Żadnego ważenia się. Cieszy się tym czasem, jest dla siebie łagodna.
- czytamy.
Oczywiście powód, dla którego Meghan Markle nie myśli w tym momencie może być jeszcze jeden - drugie dziecko! Nikt w rodzinie królewskiej nie ma bowiem wątpliwości, że Archie Harrison powinien w przyszłości mieć brata lub siostrę. Nie jest więc wykluczone, że książęta Sussexu szybko zdecydują się na kolejnego potomka.
W takim przypadku - po co odchudzać się już teraz? ;)