Meghan Markle zaliczyła właśnie swoją najpoważniejszą jak dotąd wpadkę. Zamykanie za sobą drzwi od samochodu czy chodzenie bez butów to nic w porównaniu z... metką przy ubraniu! Po takiej wtopie każda kobieta spaliłaby się ze wstydu!
Książę Harry i Meghan Markle kontynuują swoją podróż po Australii. Para udała się do kolejnego kraju - Tonga. To właśnie tam Meghan Markle zaprezentowała się w pięknej, czerwonej sukni, podkreślającej jej coraz bardziej widoczny ciążowy brzuszek. Coś jednak nie wyszło - u dołu kreacji powiewała... metka!
Meghan Markle paraduje z metką przy sukience
Dzięki metce przy sukni Meghan Markle wszyscy dowiedzieliśmy się, że - po pierwsze - kreacja jest nowa, a - po drugie - posztowała 515 dolarów i pochodzi ze sklepu Self-Portrait. Trzeba przyznać, o ile w przypadku celebrytek, które często jedynie wypożyczają ze sklepów kreacje na jeden wieczór i nie odrywają metek, taka wtopa wydaje się mocno prawdopodobna, o tyle mało kto spodziewałby się, że o oderwaniu metki zapomni angielska księżna...
Nie zmienia to faktu, że sukienka jest bardzo ładna. I jak na Meghan Markle - wyjątkowo tania!
>> Siostra Meghan Markle znów atakuje! Oskarża ją o kłamstwa w przemówieniu