Syn Meghan Markle i księcia Harry’ego 6 maja skończył rok. Mimo tego, jego rodzice już teraz zaczynają poważnie myśleć o szkole do której poślą go za kilka lat. W grę wchodzą prywatne placówki, które mogą naprawdę sporo kosztować. Pieniądze jednak nie grają tu głównej roli. Na co więc Meghan i Harry zwracają uwagę?
Jak podają zagraniczne serwisy, Meghan Markle i jej mąż książę Harry rozmawiali już z przedstawicielami prywatnych szkół w West Hollywood w Los Angeles. Szkoły tam to prawdziwy prestiż. Ich usługi porównywane są z tymi, jakie są w elitarnych szkołach z internatem w Wielkiej Brytanii. Opłaty za szkołę mogą wynieść nawet 30 000 funtów rocznie!
MEGHAN MARKLE I KSIĄŻĘ HARRY WYBIERAJĄ SZKOŁĘ DLA ARCHIEGO: NA CO ZWRACAJĄ UWAGĘ?
I choć minie jeszcze sporo czasu, zanim mały Archie usłyszy pierwszy dzwonek szkolny, to jego mama Meghan już teraz wie, jaka szkoła będzie dla niego najlepsza. Z doniesień mediów wynika, że Markle jest osobą bardzo otwartą na świat i tego samego chce uczyć swojego syna od najmłodszych lat. Dlatego też, Meghan chce wysłać go najpierw do „różnorodnego i zintegrowanego społecznie przedszkola”, a później do szkoły, która prawdopodobnie będzie miała podobne spojrzenie w kwestii przekazywanych wartości.
Dla niej najważniejsze jest to, że nie chce, aby Archie uczęszczał do eleganckiej prywatnej szkoły. Chce aby była ona tak różnorodna, jak to tylko możliwe.
– podało źródło.
Jak gwiazdy radzą sobie na kwarantannie? Sprawdź najnowsze plotki!
Podobno Meghan jest w stałym kontakcie ze szkołami. Póki co zbiera informacje na ich temat. Ona sama uczęszczała do prywatnej katolickiej szkoły dla dziewcząt, Harry natomiast do elitarnej, prywatnej szkoły w Wielkiej Brytanii.