Już wiele miesięcy przed ceremonią ślubu księcia Harry'ego i Meghan Markle wiadomo było, że będzie to jedna z najważniejszych imprez roku nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie. Sami państwo młodzi doskonale zdawali sobie z tego sprawę i robili wszystko, by ślub był absolutnie idealny.
W trakcie ceremonii zobaczyliśmy wiele pięknych momentów - chociażby ten, gdy książę Karol prowadził Meghan Markle do ołtarza czy płomienne kazanie księdza. Najbardziej w pamięć zapadł jednak niezwykły występ Kingdom Choir z legendarną piosenką Stand By Me. Poznaliśmy właśnie kulisy ich przygotowań do ślubu!
Meghan Markle i książę Harry dopilnowali wszystkiego
Okazuje się, że wybór piosenki Stand By Me nie był przypadkowy - to państwu młodym bardzo zależało, by właśnie ten utwór wybrzmiał w kościele. Co więcej - tak długo czekali na idealną wersję piosenki, że kazali chórowi zmieniać aranżację aż... 11 razy!
Nie pojawiliśmy się po prostu i nie zaśpiewaliśmy. Harry i Meghan byli bardzo zaangażowani, ponieważ dokładnie wiedzieli, jak chcą, aby ta piosenka była wykonywana. Poproszono nas o zaśpiewanie Stand By Me, więc stworzyliśmy aranżację, która była czystym gospel - to było naprawdę pełne brzmienie, które przywykliśmy śpiewać.
- opowiada Karen Gibson z chóru.
Okazało się, że takie "prawdziwe" gospel nie do końca przypadło do gustu księciu Harry'emu i Meghan Markle. Para poprosiła więc, by chór stworzył prostszą wersję. Ta jednak była... jeszcze zbyt skomplikowana! W ten sposób chór aż 11 razy prezentował parze młodej nowe aranżacje, aż muzykom udało się sprostać wymaganiom Harry'ego i Meghan.
Aby stworzyć odpowiednią aranżację, Kingdom Choir kilka razy był zaproszony do Pałacu Kensington, gdzie prezentował się parze.
Waszym zdaniem też ta wersja była idealna?
>> Meghan Markle ma dość gierek swojej siostry! Samantha Markle nie ma co liczyć na spotkanie