Meghan Markle czuła się "NIECHRONIONA" przez rodzinę królewską przed atakami prasy?!

Dla Meghan Markle ślub z księciem Harrym miał być przepustką nie tylko do szczęścia rodzinnego, ale także do życia pełnego splendoru. Niestety, żonę księcia Sussex spotkało srogie rozczarowanie. Brytyjskie media nie pokochały nowej członkini rodziny królewskiej. Zarzucano jej gwiazdorzenie, buntowanie Harry'ego przeciwko ojcu i babci, trudny charakter w kontakcie z podwładnymi i wiele innych rzeczy, które nie wpływały dobrze na wizerunek byłej gwiazdy serialowej. W efekcie z popularnej aktorki Meghan Markle stała się znienawidzoną księżną.

Meghan Markle żali się na rodzinę królewską!

Jakiś czas temu Meghan Markle pozwała wydawcę jednego z największych brytyjskich tabloidów o celowe szkalowanie i działanie na jej niekorzyść. Proces trwa już od miesięcy i dotąd nie przyniósł żonie Harry'ego spektakularnych sukcesów...

Serwis Insider.com dotarł do najnowszych dokumentach, złożonych w sądzie przez prawników księżnej. Wynika z nich, że Meghan Markle ma dużę pretensje do rodziny swojego męża. Ta czuła się niechroniona przez Pałac Kensington przed atakami prasy, a w dodatku nie miała pozwolenia na bronienie się przed szkalującymi artykułami. Wszelkie pytania kierowane przez media do księżnej Sussex były zbywane przez przedstawicieli prasowych rodziny królowej zwykłym "bez komentarza", choć nikt nawet nie informował Meghan, że takie pytanie padło. Markle czuła ponoć ogromny stres w związku z tym, że rodzina królewska nie wspierała jej w tych trudnych chwilach.

Powódka stała się przedmiotem wielu fałszywych i niszczących artykułów ze strony brytyjskich mediów tabloidowych, w szczególności Pozwanego, które spowodowały ogromne cierpienie emocjonalne i szkodę dla jej zdrowia psychicznego. Jej przyjaciele nigdy wcześniej nie widzieli jej w tym stanie, dlatego słusznie martwili się o jej stan, zwłaszcza kiedy była w ciąży, niechroniona przez Instytucję i bez zgody na bronienie się.

- można przeczytać w dokumentach sądowych, do których dotarł serwis Insider.com.

Myślicie, że będzie odpowiedż Instytucji Rodziny Królewskiej?