Gdy Meghan Markle zaręczyła się z księciem Harrym, wielu obserwatorów monarchii zwracało uwagę na odwagę jej decyzji. Wejście do rodziny królewskiej wiąże się jednak nie tylko z przywilejami, ale i całą masą nakazów i zakazów. Meghan musiała zerwać ze swoim dotychczasowym życiem, karierą aktorską i aktywnością w sieci i zamieszkała w Pałacu, gdzie każdy jej krok jest bacznie obserwowany i podlega zasadom protokołu.
Już od początku było wiadomo, że sztywne zasady nie odpowiadają jednak księżnej Sussexu. W ciągu ostatnich miesięcy Meghan Markle wiele razy łamała protokół, wzbudzając zachwyt jednych i niechęć drugich. Największy okres buntu dopiero jednak nadchodzi.
Meghan Markle i książę Harry mają dość popularności
Według doniesień zagranicznych mediów już po porodzie Meghan Markle i książę Harry planują... prowadzić normalne życie. Swój plan książęta planują realizować stopniowo - chociażby odmawiając pokazania się z noworodkiem w dniu porodu. Para nie planuje nawet nadania swojemu dziecku oficjalnego, książęcego tytułu.
Meghan Markle zrezygnowała bowiem z rodzenia w Lindo Wing w Londynie, gdzie wcześniej rodziły chociażby księżna Diana i Kate Middleton. Żona księcia Harry'ego nie chce też - jak jej poprzedniczki - pozować z dzieckiem tuż po jego narodzinach. Para chce z dala od monarchii zająć się swoim dzieckiem i mieszkać z dala od Londynu w remontowanym właśnie dla nich Frogmore Cottage.
>> Meghan Markle nie urodzi tam, gdzie Kate Middleton! "Nie chce jej kopiować"
Czy im się to uda? Dotąd Meghan Markle miała opinię kochającej kamery. Czyżby kilka miesięcy w rodzinie królewskiej zmieniło jej podejście?
Meghan Markle i książę Harry opłakują śmierć największej fanki! Kim była 99-letnia Daphne Dunne?