Kiedy Harry i Meghan ogłosili, że rezygnują przynależności do dworu i wyjeżdżają do Kanady, Brytyjczycy byli w szoku. Książęca para oznajmiła, że wyprowadza się do Kanady - kraju, który oficjalnie pozostaje pod władaniem królowej Elżbiety II. Sussexowie postanowili zapuścić korzenie w Toronto, gdzie od niedawna wynajmują piękny dom z widokiem na zatokę.
Teraz okazuje się jednak, że Toronto to tylko przystanek na trasie Meghan i Harry'ego do Stanów Zjednoczonych! Tak w każdym razie sugerują niektóre brytyjskie i amerykańskie media.
CEL: KALIFORNIA
Już na początku lutego do mediów przeciekła informacja, że Meghan Markle rozgląda się za domem w Los Angeles. Czyżby chciała zaciągnąć męża aż na zachodnie wybrzeże USA? W sieci nie brakuje złośliwych głosów, że księżna tęskni za pracą przed kamerą i dlatego chce wrócić do Hollywood. Mało kto podejrzewał jednak, że może się to wydarzyć tak szybko!
Według najnowszych doniesień prasy już najbliższego lata książę Harry i Meghan Markle zamierzają udać się na wakacje do Los Angeles. To właśnie tam mieszka mama Meghan, Doria Ragland. Ale wizyta u mamy i teściowej nie ma być ponoć głównym celem wyprawy pary do Stanów Zjednoczonych. Podobno Harry i Meghan na poważnie rozglądają się za domem w Kalifornii, najlepiej w samym L.A.
Czyżby więc plotki o przeprowadzce książęcej pary do USA miały się wkrótce potwierdzić? Zdaniem informatorów magazynu People Meghan i Harry chcą mieć docelowo dwa domy: w Toronto i w Los Angeles. Oby tylko nie okazało się, że Meghan mieszka w USA, a Harry w Kanadzie.