Demi Lovato dawno nie miała w życiu tak szczęśliwej passy. Od kilku miesięcy gwiazda wyraźnie promienieje i na każdy kroku widać, że związek z Maxem Ehrichem dobrze służy samopoczuciu artystki.
Nie wszyscy jednak wierzą w dobre intencje chłopaka Demi. W amerykańskiej prasie pojawiły się niedawno oskarżenia pod adresem narzeczonego piosenkarki. Część osób, podających się za znajomych artystki, posądza Maxa o "wykorzystywanie" swojej sławnej ukochanej.
Na czym miałoby to wykorzystywanie polegać?
Polecany artykuł:
O sprawie pisze serwis E! News oraz magazyn Paper. Cytowani przez dziennikarze informatorzy twierdzą, że niepokoi ich to, że Demi Lovato jest tak bardzo zakochana w Maxie, że nie widzi jego prawdziwego oblicza.
Demi naprawdę zależy ma Maxie i chce wierzyć, że jego intencje są szczere
- potwierdzają osoby z otoczenia gwiazdy. Dodają jednak, że część przyjaciół piosenkarki ma co do Maxa poważne wątpliwości.
Czy cytowane przez prasę wypowiedzi tzw. informatorów są wiarygodne? Niekoniecznie. Tym bardziej, że źródła dziennikarzy są anonimowe - równie dobrze cytaty mogą być zmyślone.
Wydaje się, że lepiej w tym przypadku zaufać intuicji samej Demi Lovato. Gwiazda zaręczyła się z Maxem i właśnie kupiła piękny, nowy dom, w którym najprawdopodobniej zamieszka z nim jeszcze przed ślubem. Mimo, że zna się ze swoim narzeczonym stosunkowo krótko, zakładamy, że dobrze wie, co robi.