Gdy w mediach pojawiły się informacje, że Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński się rozstają, wiele osób nie było w stanie w to uwierzyć. Chwilę wcześniej mówiło się bowiem, że obchodzą swoją trzydziestą rocznicę ślubu. Ostatecznie mąż Maryli Rodowicz wyprowadził się z ich domu, gdy ta była na długim weekendzie w Dubaju. Powodem rozpadu małżeństwa miały być liczne wywiady Maryli Rodowicz, w których komentowała zachowania swojego męża. W rozmowie z dziennikarzami Plejady powiedziała kiedyś, że Andrzej Dużyński się zaniedbał i roztył. Chyba właśnie to przelało czarę goryczy.
Przez długi czas mówiło się o tym, że Maryla Rodowicz walczy z mężem o pieniądze. Gwiazda stwierdziła, że skoro to on ją zostawił, to powinien ją utrzymywać. Maryla stwierdziła, że za pieniądze, które zarabia na koncertach nie jest w stanie utrzymać domu oraz sztabu ludzi, który z nią pracuje. Można było odnieść wrażenie, że ta historia nie miała końca.
>> Meghan Markle czy księżna Kate? Która mogłaby zostać Twoją przyjaciółką? [QUIZ]
Ostatecznie chyba mamy finał tej sprawy. Informują o nim dziennikarze tygodnika Na żywo. Ich zdaniem Andrzej Dużyński zadeklarował, że będzie wpłacał na konto artystki 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Gdyby Maryla dostała alimenty po rozwodzie bez orzeczenia o winie, były mąż mógłby domagać się ich zniesienia po pięciu latach od wyroku. Znając uczciwość Andrzeja, Rodowicz będzie mogła liczyć na regularnie przelewy i nigdy nie zabraknie jej pieniędzy na życie. Andrzej pragnie, by w domu w Konstancinie w przyszłości zamieszkał ich syn Jędrek. Biznesmenowi bardzo zależy na tym, żeby Maryla nie sprzedała willi, którą podarował jej aktem notarialnym jeszcze przed rozstaniem, a doskonale zdaje sobie sprawę, że jego utrzymanie kosztuje naprawdę sporo
mówi źródło dziennikarzy Na żywo.
Też chcielibyście dostawać taki przelew co miesiąc? ;)
ZOBACZ TAKŻE:
Twoja Twarz Brzmi Znajomo, 4.05.2019: Kto wygrał dziesiąty odcinek? [ZDJĘCIA]