Spisywanie testamentów w młodym wieku staje się coraz bardziej powszechne, ludzie obawiają się o swoje życia, decyzja ta więc wydaje się dosyć rozsądna. Podczas rozmowy z Wirtualną Polską znana podróżniczka, postać telewizyjna - Martyna Wojciechowska, wyznała, że ona również zdecydowała się właśnie na takie rozwiązanie. Teraz jedynie co jakiś czas musi go aktualizować, jednak nie robi tego z obawy o śmierć. Kobieta przyznała, że zasugerowane jej to zostało przez jej własnych rodziców! Działo się to w momencie, w którym postanowiła odważyć się na zdobycie Mount Everest! W rozmowie przyznaje, że według niej każdy powinien być przygotowany na śmierć.
17-letnia Martyna Wojciechowska w sesji modelingowej. Próbowała udawać dorosłą
Martyna Wojciechowska spisała testament
Martyna Wojciechowska przyznała, że postanowiła spisać testament, podczas gdy rodzice zasugerowali jej ten krok. Miało to miejsce, gdy wybierała się na podbicie Mount Everest. W wywiadzie powiedziała:
Ja po raz pierwszy napisałam mój testament, zmuszona do tego przyznaję, przez moich rodziców. Chcieli na mnie wywrzeć wrażenie i zastosować terapię szokową.
Martyna Wojciechowska spisała testament - jaki ma powód?
Znana podróżniczka wyznała, że zdaje sobie sprawę z tego, że życie jest pełne niebezpieczeństw. Nie tylko podczas ekstremalnych sportów, szalonych, niebezpiecznych wypraw. Takie rzeczy dzieją się na co dzień, chociażby kiedy wsiada się za kierownicę. Trzeba przyznać, że dla niej śmierć zdecydowanie nie jest tematem tabu, czego uczy również swoją pociechę.
Wszystkie najgorsze rzeczy, które wydarzyły mi się w życiu, to nie na wyprawach, nie na rajdach, nie w górach, nie podczas ekstremalnych sportów, które uprawiam, uprawiałam i będę uprawiać, tylko właśnie w normalnym codziennym życiu. Uważam, że każdy z nas powinien być na to, jakoś tam przygotowany.