Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski to jedna z bardziej intrygujących sławnych par w Polsce. Być może wynika to z faktu, jak ciekawymi osobowościami są Martyna i Przemek, którzy mimo spędzania życia w podróży i silnego indywidualizmu odnaleźli wspólnie szczęście w miłości, choć wcześniej myśleli, że nie są do tego stworzeni. A może fani interesują się ich życiem, bo sami zainteresowani niechętnie o nim mówią!
Martyna Wojciechowska o narzeczonym (?)
Przemysław Kossakowski niedawno dał do zrozumienia, że on i Martyna są zaręczeni...
Polecany artykuł:
Tymczasem Martyna Wojciechowska udzieliła wywiadu gazecie Uroda Życia. W rozmowie dziennikarka miała okazję podziękować ukochanemu. Za co?
Za to, że ma dystans do siebie i do świata, a nie ma, jak wielu mężczyzn, problemu z własnym ego. Koska, bo tak do niego mówię, niczego nie musi sobie udowadniać, dobrze zna swoją wartość. Jest silny, ale też bardzo sympatyczny i wrażliwy, co widać w jego programie "Down the road. Zespół w trasie". Po raz pierwszy w życiu mam partnera. Wcześniej wielokrotnie używałam tego słowa, bo nie chciałam mówić: "chłopak", "narzeczony", ale dopiero Przemek nadał temu słowu w moim życiu właściwe znaczenie. o jest prawdziwy partner, wzajemnie szanujemy swoją przestrzeń. I choć nie chcę, żeby zabrzmiało to sielankowo, to jakoś nie zdążyliśmy się do tej pory pokłócić. Na pewno nigdy przy żadnym innym mężczyźnie tyle się nie śmiałam i jednocześnie nigdy z jego powodu nie uroniłam ani jednej łzy. I to jest dla mnie nowość w relacjach z mężczyznami.
- zdradziła Martyna Wojciechowska.
Hmmm... Koska. Słodko? ;)