Martyna Wojciechowska prowadzi życie pełne niebezpieczeństw. Dziennikarka kocha adrenalinę i stale jej sobie dostarcza, podróżując po nawet najbardziej niebezpiecznych miejscach na świecie. Martyna Wojciechowska wyznała, że jedna z podróży o mały włos skończyłaby się dla niej tragicznie.
>>Ben Affleck i Jennifer Garner: ROZWÓD nieaktualny! Para chce uratować związek! <<
Martyna Wojciechowska opublikowała na Facebooku swoje zdjęcie z odsłoniętymi ramionami. Na lewym obojczyku dziennikarki widać ogromną bliznę. To pamiątka po wypadku motocyklowym, jakiemu gwiazda uległa jakiś czas temu. Martyna opowiedziała fanom historię, którą dotąd trzymała w tajemnicy.
"Teraz mogę podzielić się z Wami tą informacją, bo już wiem, że jest i że będzie dobrze. W drodze na kolejny kraniec świata miałam wypadek motocyklowy. Chwila nieuwagi, mój błąd, niestety" - pisze Wojciechowska w poście na Facebooku. Dziennikarka, choć doznała bardzo poważnych urazów, może mówić o ogromnym szczęściu, bo o włos uniknęła śmierci! "Skomplikowane złamanie obojczyka z przemieszczeniem, konieczna była operacja, tytanowy implant, kilka śrub i 21 szwów... O centymetry minęłam głową barierę energochłonną, zatrzymał mnie bark" - opowiada Martyna Wojciechowska. Wypadek na motorze podróżniczka traktuje, jak kolejne ważne doświadczenie życiowe, które dodało jej jeszcze więcej siły. "Los chciał przetrącić mi skrzydło, a teraz odrasta jeszcze silniejsze - z tytanu... A ja zamierzam latać wyżej niż kiedykolwiek! (...)Jak widzicie blizna jest konkretna, ale ja wierzę, że 'Blizny są jak tatuże. Tylko że mają lepszą historię'." - czytamy w poście Martyny.
Wojciechowska pisze też, że w wyniku wypadku motocykl poszedł do kasacji. Gwiazda zaznacza jednak, że nie zraziła się do swojego ukochanego środka transportu, zauważając, że "motocykle są wspaniałe, to ludzie popełniają błędy!".
Zobaczcie cały post Martyny Wojciechowskiej i zdjęcie jej zoperowanego obojczyka:
Fani Martyny Wojciechowskiej wspierają dziennikarkę i życzą jej szybkiego powrotu do zdrowia. Są oczywiście też tacy, którzy krytykują gwiazdę za brak ostrożności. "Martyna masz córkę i nigdy o tym nie zapominaj. Może warto czasami trochę zwolnić i odpuścić." - pisze jedna z internautek.
Znacznie więcej jest jednak komentarzy motywujących gwiazdę do kontynuowania swojej wielkiej przygody. "Pani Martyno, żyć i kierować się wg własnych zasad, zgodnych z zamiłowaniem i pasją, to jest to co jest bezcenne. (...) Życzę kolejnych sukcesów w zdobywaniu następnych krańców świata! A ten kto uważa, że "nie powinna Pani...." niech dalej siedzi na swojej kanapie i zjada ziemniaki" - czytamy w jednym z nich.

i