Martyna Wojciechowska po tegorocznej gali rozdania Oscarów, która odbyła się w nocy z 12 na 13 marca, postanowiła serią mocnych zdjęć tureckiego fotografa skomentować to ważne dla branży filmowej wydarzenie. Podróżniczka wyznała, że chciałaby, aby media z taką samą uważnością z jaką śledzą Oscary, relacjonowały wydarzenia, które trapią świat.
Martyna Wojciechowska chciała trafić z ważnym przekazem do swoich fanów
Uğur Gallenkuş to 33-letni fotograf pochodzenia tureckiego, który swoimi cyfrowymi kolażami skradł serca wielu ludzi na całym świecie. Jego profil na Instagramie śledzi 1 mln użytkowników. Właśnie zestawił zdjęcia z oscarowej gali z wojennymi kadrami. Ten przekaz mocno trafił do Martyny Wojciechowskiej, która podzieliła się serią zdjęć ze swoimi fanami. Pod postem napisała od siebie kilka słów, aby zostać dobrze zrozumianą przez internautów.
Chciałabym żeby cały świat równie skutecznie zatrzymał się na chwilę i z tak samo zapartym tchem śledził to, co dzieje się w krajach ogarniętych wojną, kryzysami humanitarnymi, żebyśmy tak naprawdę przejęli się losem uchodźców, tych którzy cierpią z powodu biedy i głodu. Żebyśmy dostrzegli bezimienne ofiary ludzkiej chciwości, walki o władzę, pieniądze. A tymi ofiarami zbyt często są dzieci - czytamy w poście.
Wojciechowska podkreśliła również, że uwielbia Oscary i podała kilka nazwisk z tegorocznego rozdania nagród, które szczególnie szanuje za swoje filmowe osiągnięcia.
Cieszą mnie nagrody dla Michelle Yeoh jako pierwszej Azjatki, która odebrała statuetkę. Dla Jamie Lee Curtis, bo mogłaby wieść życie pani po sześćdziesiątce, a wymiata. Dla Ke Huy Quana, który przypłynął do USA łodzią i jako uchodźca spędził rok w obozie zanim zaczął realizować swój amerykański sen. No i wspaniale, że nagrodzono „Na zachodzie bez zmian”, bo to film, który pokazuje bezsens, okrucieństwo i powtarzalność ludzkich błędów. Po prostu dość wojny - dodała na koniec.
Internauci nie lubią mieszania Oscarów z polityką
Na jednej z fotografii pojawiła się Rihanna, która według internautów niepotrzebnie została pokazana na kolażu. Piosenkarka przeszła bowiem bardzo ciężką drogę, aby spełnić swoja muzyczne marzenia. Barbadoska pochodzi z bardzo biednej rodziny. Jej ojciec nadużywał alkoholu i narkotyków, a także wyżywał się na rodzinie psychicznie i fizycznie. Rihanna sprzedawała ubrania na bazarze, aby zarobić na życie. Dom rodzinny opuściła dom z wieloma traumami, a mimo wszystko stała się światowej klasy piosenkarką.
Na miejscu Rihanny byłoby mi bardzo przykro znaleźć się w takim zestawieniu. Dziewczyna pochodzi z patologii, z miejsca, w którym trudno osiągnąć sukces. Dzięki ciężkiej pracy zmieniła życie swoje i życie swojej rodziny, w tym ojca, przez którego jej dzieciństwo było bardzo smutne, a dziś mocno zaangażowana jest w pomoc innym, prowadząc m.in. fundację - zauważył jeden z fanów.
Uważam to za bardzo populistyczny post... Jak nie ma o czym pisać to piszemy o czymś co poróżni ludzi. Szkoda. Świat nigdy nie był i nie będzie sprawiedliwy. Niech każdy robi swoje najlepiej jak potrafi. I zostawmy to święto innym - czytamy dalej.
Nie rozumiem po co mieszać w to politykę i inne aspekty, jakby mieli na tej imprezie za każdym razem odnieść się do tego gdzie jest aktualnie wojna na świecie, głód i inne zarazy. Nie wiem skąd oczekiwanie, że oni mają to komentować i komuś coś udowadniać - napisała internautka.