Po tym, jak na jaw wyszło rozstanie Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego zaledwie trzy miesiące po ślubie, podróżniczka potrzebuje jeszcze więcej siły, by poradzić sobie z zainteresowaniem wokół jej osoby. Wobec licznych publikacji w mediach plotkarskich dziennikarka nie miała wyjścia i musiała opublikować własne oświadczenie, w którym wyznała, że rzeczywiście jej małżeństwo nie przetrwało.
Pod naciskiem fanów sprawę skomentował też Przemysław Kossakowski. Sama Martyna natomiast wróciła do tego, co kocha najbardziej, czyli aktywności na rzecz kobiet. Tym razem jednak poważnych spraw nie musiała szukać na "krańcach świata". Martyna Wojciechowska skomentowała niedawny raport eksperta Ministerstwa Edukacji, w którym wyraził on obawy na temat moralności młodych kobiet i za jeden z priorytetów resortu uznał "ugruntowanie dziewczynek do cnót niewieścich". Słowa te odbiły się szerokim echem w mediach.
Martyna Wojciechowska o "cnotach niewieścich"
Do nowego wpisu na Instagramie Martyna Wojciechowska zapozowała w bardzo wymownej pozie - topless i z rękawicami bokserskimi.
- napisała w obszernym wpisie Martyna Wojciechowska.
CNOTLIWA I GRZECZNA to ja i wiele Kobiet już byłyśmy.WYSTARCZY!Teraz potrzebujemy niezależności w myśleniu, równego traktowania i możliwości głośnego wypowiadania swojego zdania.
A co do stania na straży wartości rodzinnych i odpowiedzialności to i bez dodatkowego dyscyplinowania kobiety ogarniają zwykle bardziej, co najlepiej wiem z własnego doświadczenia.
Dlatego z niedowierzaniem po raz kolejny czytam słowa dr. hab. Pawła Skrzydlewskiego, czyli doradcy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, które zapowiadają zmiany w polityce EDUKACYJNEJ w naszym kraju.
Cytuję: „Dziś obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne, także religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety, polegającego na rozbudzeniu w kobiecie pychy, która się przejawia próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie. Jeśli takie postawy się upowszechnią, to jednocześnie zabija się rodzinę, zamyka się na płodność. A przecież ludzie potrzebują domu pojętego nie tylko jako miejsce, lecz jako etos”Dlatego, według niego, szczególny nacisk należy położyć na „właściwe wychowanie kobiet”, czyli UGRUNTOWANIE DZIEWCZĄT DO CNÓT NIEWIEŚCICH.
Takimi słowami kompromitujemy Polskę na arenie międzynarodowej!Ale znacznie gorsze i bardziej niebezpieczne jest to, w jakim kierunku zmierzamy i w jakiej rzeczywistości przyjdzie dorastać, uczyć się i żyć mojej nastoletniej córce Marysi i wszystkim naszym Dzieciom.#MamDość
Wcześniej te same słowa doradcy Ministra skomentowała Kinga Rusin. Gwiazda zamieściła zdjęcie w bikini z pełną oburzenia zapowiedzią, że niedługo kobietom w Polsce będzie wolno ubierać wyłącznie "cnotliwe burkini".
>> Kinga Rusin o ekspercie MEN. "Na zdjęciu w bikini, ale niedługo burkini"