Marta Linkiewicz ma już na Instagramie ponad 120 tys. fanów. Oczywiście większość śledzi ją dla beki, ale @linkimaster najwyraźniej w ogóle to nie przeszkadza. Zresztą nie nam oceniać karierę zawodową Marty.
Ważne, że fejm rośnie - nieważne, jakim kosztem. Ostatnio Marta Linkiewicz pochwaliła się, że "dała d*py" za 10 tys. złotych. Mało tego - gwiazdka Instagrama od razu oznajmiła, w co zainwestowała tak ciężko (?) zarobione pieniądze.
"Słuchajcie! Przed chwilą dałam d*py. Zarobiłam dziesięć koła! Zgadnijcie, co sobie teraz kupię? Bardzo proszę, moja nowa niunia" - mogli usłyszeć śledzący ją na Snapie użytkownicy. "Nowa niunia" to torebka od Louisa Vuittona.
I znów, jak mawia Marta Linkiewicz, "fejm dej**any".
Marta Linkiewicz zasłynęła swego czasu tym, że pochwaliła się seksem z raperami z Rae Sremmurd. Nie wspominała jednak, że chłopcy płacili jej za zabawę w autokarze. Czyżby załapali się na promocję na start?