Spis treści
Hiszpańska przygoda Szczęsnych
W sierpniu Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie występów w biało-czerwonych barwach, tłumacząc to chęcią spędzania większej ilości czasu z rodziną. Zakończył również współpracę z Juventusem i przeszedł na sportową emeryturę. Jednak długo nie wytrzymał bez piłki – już 2 października podpisał kontrakt z FC Barceloną, co wiązało się z przenosinami do stolicy Katalonii. Marina, która na co dzień zajmuje się wychowywaniem syna Liama i córki Noeli, szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości.
Polecany artykuł:
Katalońskie życie Mariny
Marina, która na co dzień zajmuje się wychowywaniem syna Liama i córki Noeli, szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. W pełni korzysta z uroków hiszpańskich plaż i bierze udział w różnego rodzaju aktywnościach, również tych organizowanych przez jej przyjaciółkę, Annę Lewandowską. Najwięcej czasu spędza jednak z rodziną - mężem i dziećmi - co dokumentuje w mediach społecznościowych.
Dramat Szczęsnych
Teraz jednak, zamiast pięknych obrazków z Hiszpanii, Marina opublikowała dramatyczny apel. Post pojawił się na profilu @noticiasdecastelldefels, który jest niejako tablicą ogłoszeń dla mieszkańców Castelldefels.

i
Proszę o pomoc, to mój pies. Bardzo się boi, nie podchodzi do ludzi, nikomu nie ufa, drży ze strachu. (...) Proszę o pomoc, to moje dziecko!
- napisała zrozpaczona piosenkarka.
Finał akcji poszukiwawczej
Już we wtorkowy poranek pojawiła się informacja, że Nala została odnaleziona. Właśnie na tym samym profilu, który zamieścił ogłoszenie o jej zaginięciu, pojawiło się potwierdzenie, że pies bezpiecznie wrócił do rodziny. Historia ta pokazuje, jak wielką siłę mają media społecznościowe i solidarność ludzi. Dzięki szybkiej reakcji internautów i lokalnej społeczności udało się uniknąć tragedii.