Marianna Schreiber zwróciła na siebie uwagę, gdy pojawiła się w 10. edycji "Top Model". Do programu zgłosiła się bez wiedzy męża, który jest politykiem PiS. To mocno zaskoczyło jurorów, którzy chętnie przepuścili ją do kolejnego odcinka. Po programie nie zdecydowała się karierę w branży modelingowej, zamiast tego postawiła na politykę. Założyła partię "Mam dość", i aby wesprzeć swoją działalność i dotrzeć do jak największej grupy odbiorców postanowiła nagrać utwory, w których rapuje o kondycji naszego państwa. W jednym z teledysków wystąpił sam Marcin Najman, który wcielił się w rolę rybaka wyławiającego z wody syrenę, którą zagrała Marianna. Działalność modelki jest szeroko komentowana w sieci, a uwadze internautów nie uszła również jej licytacja na WOŚP.
Michał Marszał wskoczy do basenu z Marianną Schreiber. O czym będą rozmawiali?
Marianna Schreiber wspiera działalność Jurka Owsiaka, dlatego też zdecydowała się wziąć udział w zbiórce organizując licytację, której przedmiotem jest wspólny wypad na basen. Zwycięzcą okazał się Michał Marszał z Tygodnika "NIE", który zaproponował największą stawkę. Na konto orkiestry trafi 7150 złotych.
W związku ze zbliżającym się poniedziałkowym wyjściem na basen, które wylicytował Pan Marszał z Tygodnika NIE, chciałam podziękować za wpłatę kwoty 7150 zł na konto Orkiestry - napisała na instastories.
Marianna publicznie przeprosiła męża za nieprzyjemności związane z jej licytacją
W związku z licytacją, męża Marianny, Łukasza Schreibera musiały spotkać pewne nieprzyjemności, ponieważ modelka wystosowała publiczne przeprosiny.
Jednocześnie chcę przeprosić mojego męża za sprawianie mu przykrości i narażenie na przycinki internetowe, samą formą, jaką wybrałam na zrealizowanie mojego pomysłu wsparcia Fundacji - czytamy w komunikacie.
W jednym z wpisów napisała również, że być może odbędzie się live ze spotkania z Michałem Marszałem. Wiele osób bowiem wyraziło chęć obejrzenia i posłuchania Marianny i popularnego dziennikarza, którzy, jak by nie patrzeć, mają odmienne poglądy polityczne.