Odkąd Marianna Schreiber zdecydowała się na udział w programie Top Model, media nie cichną na jej temat. Żona jednego z ministrów nie tylko odważnie mówi o swoich poglądach, ale także chętnie publikuje nagie fotki.
Od czasu zakończenia swojej krótkiej przygody z programem nie przestaje zaskakiwać Internet. Jej odważne wypowiedzi i zdjęcia podzieliły internautów.
Polecany artykuł:
Jedni murem stają za Schreiber, ciesząc się, że odważnie potrafi wyrażać swoje zdanie, drudzy natomiast próbują ją uciszać i na każdym kroku krytykować. Pod każdym jej postem swoje opinie wyrażają zarówno jej fani, jak i hejterzy.
A co na to sama zainteresowana? Zdaje się, że Marianna doskonale radzi sobie z krytyką. Co prawda hejt do niej dociera, ale ona sama nie ma zamiaru się nim przejmować.
Przy okazji opublikowania kolejnej nagiej fotki, zdradziła, że tego typu fotografie często będą gościć na jej profilu.
Bo widzisz, nie ma znaczenia czy napiszę pod takim zdjęciem coś bardzo mądrego, bo Ty i tak będziesz widział dziewczynę, która świeci golizną a w głowie ma pusto- taki już ten świat. Nauczmy się dostrzegać w ludziach coś więcej niż to, co widzimy na zdjęciu. Takie zdjęcia na moim profilu będą. Już wiele osób przekonałam do siebie i one nie oceniają mnie po „pozorach”, po polityce, po zdjęciach, po artykułach w tabloidach. Dyskusja o ciele jest niczym temat tabu a przecież to właśnie często przez nie, nie chodzimy uśmiechnięci bo wciąż uważamy, że nie jesteśmy dość „piękni”. Piękne jest właśnie to, że nie jesteśmy wszyscy tacy sami, nie wyglądamy tam samo. Różnimy się i to jest cudowne. Dlatego nie rozkazuj nikomu być takim jak Ty chcesz bo zabijasz w nim jego indywidualność.
– brzmiał fragment postu.