Już od ponad roku ciągnie się sądowa batalia, między Mariah Carey a jej byłą asystentką Lianną Azarian. Kilka tygodni temu Azarian została skazana za niszczenie dowodów w sprawie. Teraz się od tej decyzji odwołała i żąda od Carey 3 milionów dolarów.
Mariah Carey walczy z byłą asystentką
Konflikt między divą, a jej ex asystentką zaczął się od tego, że Mariah Carey oskarżyła Liannę Azarian o to, że podkradanie firmowych pieniędzy. Ponadto Azarian miała nagrać Carey w intymnych chwilach i szantażować.
Następnie Lianna Azarian oskarżyła Mariah Carey o molestowanie seksualne oraz znęcanie się psychiczne.
Jedna z rozpraw dotyczy nagrywania wokalistki w intymnych chwilach, oczywiście bez jej wiedzy.
Kilka dni temu sędzia Sądu Najwyższego na Manhattanie, Andrew Borrok, ukarał Liannę Azarian za zniszczenie dowodów, które mogłyby pomóc Mariah Carey. Dwa filmy i wiadomości na WhatsApp mogłyby stanowić dowody w sprawie, na korzyść wokalistki.
Sędzia nakazał również asystentce, aby oddała jej obecny telefon komórkowy do zbadania kryminalistycznego. Ponadto nakazał jej opłacenie honorariów adwokackich Carey za tą konkretnie sprawę.
Teraz Lianna Azarian odwołała się od wyroku. W dokumentach przekonuje, że piosenkarka nie udowodniła, że zniszczenie dowodów było celowe. Azarian zapewnia, że zalała swój telefon wodą zupełnie przypadkowo.