Margot Robbie nie może narzekać na nudę. Premiera filmu Barbie to jedno z największych medialnych i kulturalnych wydarzeń tegorocznego lata. Miliony widzów chodzi do kina, aby zobaczyć ekranizację losów słynnej lalki. Popularność produkcji przełożyła się na popularność aktorki, która wciela się w tytułową postać. Margot Robbie to aktualnie jedno z najmocniejszych nazwisk w show-biznesie. Nic dziwnego, że dziennikarze marzą o przeprowadzeniu z nią wywiadu. Tym bardziej że aktorka jest w nich bardzo szczera i otwarta. Ostatnio w rozmowie z prezenterem BBC Radio 2 opowiedziała pewną anegdotę z dzieciństwa. Margot sfingowała swoją śmierć, aby przestraszyć pewną osobę!
Margot Robbie udała swoją śmierć
Gwiazda filmu Barbie zdradziła, że w dzieciństwie zajmowała się nią opiekunka, którą nie darzyła sympatią. Postanowiła więc ją przestraszyć. Wpadła na szalony pomysł. - Wzięłam duży nóż kuchenny i ketchup. Położyłam się naga na kafelkach, polałam się keczupem, przyłożyłam nóż kuchenny i czekałem jakieś 45 minut, aż mnie znajdzie - opowiadała rozbawiona Robbie. - To była starsza pani i byłam z tego powodu bardzo niezadowolona. Dodatkowo kazała mi się kąpać, a ja nie chciałam. Stwierdziłam, że jej pokażę - dodała. Internauci bardzo dobrze przyjęli opowieść aktorki i podawali przykłady podobnych zachowań ze swojego dzieciństwa.