Doda zadebiutowała w 2000 roku, dołączając do rockowego zespołu Virgin. Już dwa lata później, biorąc udział w 2. edycji reality show "Bar", zyskała szeroką popularność, którą konsekwentnie budowała przez kolejne lata. Od 2007 roku skupiła się na solowej karierze, a jej najnowszy album "Aquaria", wydany w 2022 roku, był długo wyczekiwany przez fanów. Wydawnictwo to, zawierające takie hity jak "Wodospady" i "Melodia ta", uświetniło jubileusz 20-lecia kariery artystki. Teraz, po dwóch dekadach, Doda ogłasza stopniowe wycofywanie się z muzyki, co wzbudza liczne emocje i komentarze w świecie show-biznesu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda pokłóciła się ze Smolastym. Zarzuty były poważne. Szybko musiała się z tego wycofać!
"Nie żałuję" to ostatnia piosenka Dody?
Doda, komentując swoją decyzję, zaznaczyła, że ostatnie lata były dla niej niezwykle intensywne muzycznie i przyniosły jej ogromne poczucie spełnienia. Artystka podkreśliła, że nie chce oszukiwać swoich fanów, sugerując, że prawdopodobnie nie wróci już do studia nagraniowego.
Piosenka, do której teledysk nagrywamy w ten weekend ze Smolastym, będzie ostatnią piosenką, jeśli chodzi o reedycję płyty "Aquaria". Ale nie wiem też, czy nie całkowicie ostatnią, jeśli chodzi o erę moich wydawnictw
- oznajmiła Dorota Rabczewska, wspominając o piosence, która powstała we współpracy ze Smolastym.
Margaret skomentowała decyzję Dody
Podczas tegorocznego festiwalu w Sopocie, nasz dziennikarz, Maksymilian Kluziewicz, w rozmowie z Margaret nawiązał do jej projektu Wredne Cipunie. Zapytał Margaret o powołanie do życia girsbandu:
Jakiś czas temu powiedziałaś mi, że masz plan powołania do życia girlsbandu o tej wdzięcznej nazwie Wredne Cipunie, a tu nagle rozmawiam z Dodą i mówi: „Ja chcę kończyć karierę muzyczną”
- powiedział dziennikarz.
To znajdziemy jakieś wredne cipunie, spokojnie. Ale czemu ona chce zakończyć karierę, ocipała?!
- zareagowała Margaret.
Doda powiedziała wprost, że po tym singlu „Nie żałuję” chce wygaszać swoją karierę muzyczną, i że najprawdopodobniej jest to ostatnie wydawnictwo sygnowane jej nazwiskiem
- dodał Maksymilian Kluziewicz.
Oj dobra nie gada, niech
- skwitowała Margaret, nie do końca wierząc w słowa starszej koleżanki z branży.