Margaret

i

Autor: AKPA Margaret w "Mellinie" Marcina Mellera

Wywiad

Margaret poniosła porażkę na egzaminach do szkoły jazzowej. Powód zaskakuje!

Margaret przyjęła zaproszenie Marcina Mellera do "Melliny" - cyklu wywiadów, w którym artyści opowiadają o swojej karierze i życiu prywatnym. Margaret wyznała, dlaczego nie dostała się do szkoły jazzowej. Powód był niezwykle kuriozalny i zaskakujący.

Margaret to urodzona w 1991 roku autorka tekstów, producentka muzyczna i piosenkarka. Urodziła się w Stargardzie Szczecińskim i wychowała okolicznym Ińsku. Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia im. I.J. Paderewskiego w Choszcznie w klasie klarnetu i saksofonu, choć tak naprawdę to śpiewanie było jej największą pasją. Po przeprowadzce do Warszawy rozpoczęła studia na Uniwersytecie SWPS na kierunku anglistyki, a po trzech semestrach zrezygnowała z dalszej nauki na tym kierunku. Zapisała się do policealnej Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie, a nawet prowadziła własny blog modowy, a miłość do ubrań pozostała.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Margaret w stylizacji glam rock na czerwonym dywanie. Wyeksponowała czarną bieliznę

Margaret o krzywdzie jaka ją spotkała: mierzyłam się z tym całe życie / Mellina #27

Margaret wróciła wspomnieniami do traumy z dzieciństwa

W czwartek 6 lipca w Esce Rock ukazał się wywiad z Margaret. Z artystką rozmawiał gospodarz "Melliny" Marcin Meller. Twórczyni takich przebojów jak "Thank You Very Much", "Cool Me Down" czy "Byle jak" opowiedziała publicznie o wielu mniej i bardziej traumatycznych doświadczeniach, które przytrafiły jej się z życiu.

Wróciła wspomnieniami do gwałtu, którego padła ofiara w wieku 10-lat, i o którym po raz pierwszy opowiedziała publicznie w sierpniu 2022 roku na łamach magazynu "Wysokie obcasy". Opowiedziała również o apostazji, pracy we własnej wytwórni muzycznej Gaja Horbny, swoich zwierzętach i nowej płycie.

Margaret walczyła z opadającą powieką

Ze strony Marcina Mellera padło pytanie, którego - sądząc po reakcji - Margaret się nie spodziewała. Prowadzący postanowił dowiedzieć się, dlaczego jego gościni, nie została przyjęta do szkoły jazzowej. Okazuje się, że powód był kuriozalny.

Bo mam opadającą powiekę. (...) Jak pamiętam, byłam na tych egzaminach, to pani się do mnie odwróciła tyłkiem i powiedziała, że ona nie może na mnie patrzeć, i że mam wrócić jak już nie będzie mi opadała ta powieka. A ja wtedy nie wiedziałam, że im powieka opada - wyznała Margaret.

Przedstawiając to bardziej obrazowo, Margaret, podczas śpiewania, nieświadomie przymykała jedno oko. Odrzucenie jej kandydatury z tak trywialnego powodu, musiało być dla młodej wokalistki mocno rozczarowujące. Przyznała również, że od tamtej pory, przez jakiś czas, bacznie zwracała uwagę na swój "defekt", starając się panować nad niesforną powieką.