Margaret swoją medialną przygodę z muzyką rozpoczęła w 2006 roku, biorąc udział w programie „Szansa na sukces, gdzie dostała wyróżnienie za wykonanie piosenki „Będę czekać” Steni Kozłowskiej. Prawdziwą furorę zrobiła jednak w 2013 roku po wydaniu singla „Thank You Very Much” promującego minialbum „All I Need”, a klip do tego numeru wywołał dużo kontrowersji. W klipie bowiem wystąpiła duża grupa nagich ludzi, a teledysk był blokowany w sieci przez naruszenie regulaminu i nieprzyzwoitą zawartość.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Margaret pozuje z worem marihuany. "Jak każda dziewczyna lubię kwiaty"
Margaret i jej eksperymenty z wyglądem
Równie odważne są stylizacje Margaret – to prawdziwy mix wzorów i kolorów, jednak zawsze bardzo przemyślany. Piosenkarka z wykształcenia jest projektantką mody, więc jej miłość do szalonych i odważnych strojów jest jak najbardziej uzasadniona. Ciekawostką jest również, że od 2011 do 2015 roku prowadziła blog modowy, który nadal można odnaleźć w sieci.
Margaret pokazała nie raz, że lubi eksperymentować również z włosami. Kiedyś zaskoczyła wszystkich bladoniebieską fryzurą. Na jednym z festiwali w Sopocie pojawiła się z powpinanymi we włosy spinkami w kształcie ust i oczek. Innym razem pokazała się z burzą platynowych warkoczyków na głowie. Głośno było również o jej afrolokach, w których internautom przywodziła na myśl Magdę Gessler.
Margaret odwiedziła fryzjera. Totalna zmiana wizerunku!
Gwiazda pop, wraz z mężem Piotrem Kozieradzkim, w 2020 roku przenieśli się do domku na wsi, gdzie od czasu pandemii spędzają najwięcej czasu. W otoczeniu natury znajdują ciszę, wolność i przestrzeń na tworzenie muzyki. Styl Margaret przeszedł wówczas sporą rewolucję. Margaret porzuciła barwne stroje i szalone fryzury na rzecz wygodnych dresów, swobodnego uczesania i braku makijażu.
Po długim czasie, piosenkarka najwidoczniej uznała, że potrzebuje zmian. Udała się w Warszawie do zaufanego fryzjera, a przebieg wizyty relacjonowała na Instagramie. Efektami pochwaliła się natychmiast. Margaret postawiła na ostre cięcie i ognisty kolor. Trzeba przyznać, że to bardzo odważne posunięcie.