Przez ostatnie tygodnie fani Kate Winslet z zapartym tchem śledzili losy jej bohaterki w nowym serialu HBO, Mare z Easttown. Aktorka wciela się w nim w rolę śledczej w prowincjonalnym miasteczku, w którym dochodzi do niepokojących zaginięć młodych kobiet, a w końcu do morderstwa. Mare zmaga się nie tylko ze śledztwem, ale i z demonami z własnej przeszłości. Fani serialu zgodnie stwierdzają, że twórcy Mare z Easttown w perfekcyjny sposób budowali fabułę i napięcie wraz ze zbliżaniem się do finału.
Nic więc dziwnego, że fani Mare z Easttown poszukują w sieci na temat ewentualnego 2. sezonu serialu. Choć Mare z Easttown od początku zapowiadany był jako serial limitowany - co oznacza, że twórcy nie przewidywali jego kontynuacji, zawsze w takiej sytuacji pojawia się nadzieja, ze wobec popularności produkcji HBO zmieni jednak zdanie. Jakie są szanse na Mare z Easttown 2 z Kate Winslet?
- przyznał. W innym wywiadzie stwierdził natomiast:
- powiedziała.
Wygląda więc na to, że fani Mare z Easttown 2 muszą pożegnać Mare wraz z końcem maja. Żałujecie?
Mare z Easttown - 2 sezon z Kate Winslet możliwy?
Niestety, twórcy nie mają wątpliwości w kwestii możliwości nakręcenia 2. sezonu Mare z Easttown. Producent serialu Brad Ingelsby przyznał, że to właśnie jasno określony finał sprawił, że serial osiągnął wśród widzów taki duży sukces.
Jeśli wiesz, gdzie to się kończy, możesz oszukać niektóre rzeczy i sprawić, by publiczność pochyliła się tam, kiedy powinna się tam pochylić. To było pouczające doświadczenie i mam nadzieję, że nam się udało.
Kiedy dojdziesz do ostatniego odcinka serialu, musisz dobrze wylądować. [Zawsze] wiedziałem dokładnie, gdzie to się kończy, a potem była to tylko gra polegająca na tym, jak zasiać nasiona i ślady oraz ustawić to w taki sposób, aby publiczność nie czuła się ostatecznie oszukana.
Podobnego zdania jest też odtwórczyni roli Siobhan, Angourie Rice. Aktorka przyznała, że choć początkowo zapaliła się pomysłem pracy przy 2. sezonie, ostatecznie wie, że zakończenie historii po siedmiu odcinkach to najlepsze rozwiązanie.
Moja natychmiastowa odpowiedź brzmi: „Tak!". Im więcej o tym myślę, tym bardziej myślę, że tak naprawdę cieszę się, że mogę zostawić te postacie tam, gdzie są. Im więcej o tym myślę, tym bardziej mówię: „Nie, nie, nie”. Uwielbiam moc, jaką ma ta samodzielna historia.