Marcin Prokop jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVNu. Widzowie uwielbiają jego poczucie humoru, dystans i to, w jaki sposób prowadzi rozmowę. Jednak życie prywatne od telewizji Marcin Prokop oddziela grubą linią. Wiemy tylko, że z żoną Marią Prażuch-Prokop jest od lat i że para ma nastoletnia córkę. Jeśli chodzi o wywiady, Marcin Prokop woli raczej zasiadać po stronie pytającego. Wyjątek zrobił jednak dla zyskującego coraz większą popularność Żurnalisty.
ZOBACZ TEŻ: 50-letni Tomasz Kammel zachwyca umięśnionym ciałem. Zdradził sekret, jak do tego doszedł
I jak na Marcina Prokopa przystało obyło się bez kontrowersji, no może oprócz jednego fragmentu rozmowy, który w mediach nie przeszedł bez echa. Okazuje się, że na imprezie w Berlinie dziennikarz poznał samą Sashę Grey – jedną z chyba najbardziej rozpoznawalnych aktorek występujących w filmach dla dorosłych.
Znam też Sashę Grey. Ja ją naprawdę znam. Okazało się, że nawet z nią imprezowałem kiedyś w Berlinie, nie wiedząc, że jest tą osobą. To była dziwna sytuacja – powiedział.
Przyjechał do Berlina mój kumpel, który jest mężem najlepszej przyjaciółki mojej żony. Przywiózł ze sobą kilkoro znajomych, wśród nich paru DJ-ów, no jakieś takie towarzystwo międzynarodowe, które tam podbijało Berlin, a ja się do nich dokleiłem. No i bardzo miło mi się rozmawiało z bardzo sympatyczną dziewczyną, która też się przedstawiła jako DJ-ka – mówi znany prezenter.
Dopiero potem, po jakimś czasie, przy zupełnej innej okazji, pomyślałem sobie, że znam skądś tę twarz i nie tylko… - opowiadał w wywiadzie Marcin Prokop.