Marcin Dubiel był jednym z bardziej lubianych i prężnie działających influencerów w Polsce i choć przez ostatnią dekadę zaliczył wiele wpadek, afera po filmach Wardęgi i Konopskyy'ego pokazała, że youtuber wcale nie jest taki "niezniszczalny". Od października 2023 roku, kiedy światło dzienne ujrzały kontrowersyjne materiały wideo: "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)" oraz "Mroczna przeszłość polskiego YouTuba" - Marcin Dubiel mierzy się z jeszcze większą krytyką. Mimo wszystko, influencer zapowiedział powrót do mediów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rodzina Marcina Dubiela w ogniu krytyki. Youtuber pokazał przerażające screeny
Marcin Dubiel powraca do internetu! Grupa celebrytów mu kibicuje, internauci grzmią
Afera "Pandora Gate" znacząco wpłynęła na postrzeganie niektórych infleuncerów. Marcin Dubiel jest jedną z osób, które mierzą się z olbrzymią krytyką. Oskarżenia o utrzymywanie niestosownych kontaktów z małoletnimi osobami oraz ukrywanie swojego kolegi Stuu, który co gorsza, miał namawiać młode dziewczyny do spotkań sam na sam, odcisnęło swoje piętno na wizerunku Dubiela. Jego łzawe wyjaśnienia i próby ocieplania wizerunku na nic się zdały. Po kilku miesiącach od ujawnienia przez Wardęgę i Konopskyy'ego nieprzyzwoitych działań youtuberów, zarówno jeden, jak i drugi są spaleni w internecie. Marcin Dubiel mimo wszystko zapowiedział powrót. Wydał oświadczenie, w którym zdradził, że będzie nadal tworzył kolejne projekty.
(...) Ostatnie lata pozwoliły mi uwierzyć, że bardzo stabilnie stoję na nogach i wszystko mam pod kontrolą. Jeden dzień wystarczył jednak, by pokazać mi, jak bardzo złudna była wiara w to, że mogę wszystko kontrolować. Był moment, kiedy chciałem odrzucić wszystko, co do tej pory zbudowałem. Zrzec się sławy, bo to kula u nogi. Zniknąć z życia publicznego i uciec od ciągłej krytyki. Ucieczka jednak nie jest odpowiedzią - czytamy na Instagramie - Dzisiaj, po prawie pół roku introspekcji i szukania wewnętrznej siły jestem gotów, by znowu wkroczyć do świata mediów. Nie będzie to łatwe. Wiem, że masę ludzi będzie próbowało podcinać mi skrzydła, ale jestem również pewien, że moja prawda i moje przesłanie są silniejsze niż jakiekolwiek przeszkody. Wrócę do dzielenia się z Wami tym, co kocham, z nową siłą i perspektywą. Nie po to, by udowodnić coś światu, ale by żyć autentycznie, z pasją, która mnie napędzała. Jestem gotów na nowe wyzwania, nowe sukcesy i nawet nowe porażki, bo to wszystko składa się na życie, które chcę prowadzić. Do tych, którzy wciąż wierzą i wspierają - dziękuję Wam z głębi serca. Widzę wasze wiadomości, czytałem wasze listy. Potrzebowałem po prostu czasu dla siebie - dodał Dubiel
Marcin Dubiel z pewnością posiada garstkę wiernych fanów, który zawsze będą mu kibicowali, jednak po komentarzach w sieci widać, że wrogów również mu nie brakuje. Komentarze niektórych internautów na temat powrotu Marcina są niezwykle krytyczne.
Stary ale nie wracaj już do neta , miej swoją godność // Chłopie, czas cv wysyłać i roboty szukać. Nikt cię tu nie chce. Trochę pokory, typie // Spoko ale już spi****aj // Nikt na to nie czeka // Dubiel... My nie chcemy ludzi Twojego pokroju // Po co wracasz do Internetu, tu nie ma dla ciebie miejsca
- czytamy pod postem Dubiela.
Niektórzy z radością zareagowali na oświadczenie Marcina. Wersow, Karolina Pisarek, czy Łukasz Trochonowicz polubili jego wpis, co może świadczyć o tym, że kibicują koledze w dalszej karierze internetowej.