Mamed Ch. został zatrzymany przez antyterrorystów we wtorek o 6:00 rano. Prokuratura w Katowicach postawiła jednemu z najpopularniejszych zawodników MMA w Polsce aż 11 zarzutów, w tym m.in.: paserstwo ust luksusowych marek, które Ch. miał rzekomo kupować od grup przestępczych w Czechach, naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie policjantów, a także zlecenie podpalenia dwóch aut.
Prokurator wnioskował o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego, jednak sąd uznał ten środek zapobiegawczy za zbędny. Mamed Ch. wyszedł już na wolność.
Mamed Ch. nie przyznaje się do winy. Deklaruje jednak chęć współpracy z organami ścigania w celu wyjaśnienia sprawy. Oświadczenie w imieniu Czeczena wystosował jego przedstawiciel prawny.
Mój klient kategorycznie nie przyznał się do winy. Był zaskoczony całą sytuacją. Złożył obszerne wyjaśnienia. Odpowiadał na wszystkie pytania przesłuchującego. Zadeklarował również pełną otwartość i chęć wyjaśnienia sprawy.
Ocena materiału dowodowego po stronie mojej i mojego klienta jest zupełnie inna niż po stronie prokuratury. Z całą pewnością mój klient i ja będziemy się domagać, by tę sprawę wyjaśnić do końca. Nie jest to komfortowa sytuacja dla mojego klienta. On jest przekonany, a ja w to głęboko wierzę, że w toku dalszego postępowania złożone przez niego zeznania znajdą pełne potwierdzenie w oczach sądu i zostanie on całkowicie oczyszczony z zarzutów
- cytuje adwokata Mameda Ch., Wiktora Degę, serwis sportowefakty.wp.pl.

i